Maureen jest historykiem. Właśnie zajmuje się promocją swojej najnowszej książki, która ukazuje prawdziwe oblicze oczernianych przez wiele lat kobiet ważnych dla historii. Szczególną uwagę poświęca Marii Magdalenie. Jednak życie kobiety nie składa się jedynie z poszukiwania prawd dawnych dziejów. Od pewnego czasu Maureen doświadcza wizji. Konsultuje je ze swoim kuzynem Peterem, który jest księdzem. Nie do końca wie, co owe widzenia mogą oznaczać. Ponadto podczas wizyty w Jerozolimie otrzymuje od sprzedawcy w jednym sklepie z pamiątkami pierścień. To nie koniec tajemniczych zdarzeń. Odnajduje ją lord Sainclair, który zdaje się być jedną z nielicznych osób mogących wyjaśnić, co się dzieje. Od tej pory dla Maureen nic nie będzie takie, jak dawniej...
Czytając tę książkę z każdą stroną moje oczy coraz szerzej otwierały się ze zdumienia. Owszem, słyszałam wcześniej o istnieniu Ewangelii według Marii Magdaleny. Tak samo podczas czytania "Kodu Leonarda da Vinci" Dana Browna dowiedziałam się o tym, że według niektórych źródeł była ona ukochaną Jezusa, jednak to, co prezentuje na kartach swojej powieści Kathleen McGowan, to coś jeszcze bardziej rozbudowanego. Byłam pod ogromnym wrażeniem, jaką rolę odegrał tutaj między innymi Jan Chrzciciel. Tego się naprawdę nie spodziewałam i przyznam szczerze, do teraz jestem zszokowana. Do tego dochodzą sekretne stowarzyszenia, starożytne dokumenty i wiele, wiele intrygujących elementów.
Fabuła jest naprawdę wspaniała. Bardzo mi się podobała. Zwłaszcza wątek dotyczący relacji pomiędzy Marią Magdaleną, a Jezusem wywołał we mnie pozytywne emocje. To ukazanie przepięknej, czystej miłości, której na próżno szukać wśród innych bohaterów literackich. Nie jeden raz byłam wzruszona podczas lektury.
Autorka przeplata, można powiedzieć, współczesną historię Maureen z dziejami Marii Magdaleny za czasów życia Jezusa. To sprawia, że powieść jest naprawdę bogata w słowa i wydarzenia, a przede wszystkim nie pozwala się od siebie oderwać. Z każdą stroną człowiek zadaje sobie coraz więcej pytań, a momentami zaczyna mieć wątpliwości, czy to, o czym czyta, jest stworzone przez wyobraźnię pisarki, czy też może jest to prawda. Na końcu można przeczytać, co autorka ma w tej sprawie do powiedzenia. Ja pozostawię swoje zdanie dla siebie, ale czytelników zachęcam do zapoznania się z końcówką i do głębszej refleksji.
"Oczekiwana" to powieść, która zostawia nas z wieloma znakami zapytania. Jest to bardzo ciekawa książka, z którą, moim zdaniem, warto się zapoznać. To wiele tajemnic, nieznanych historii, powiązań i mistycznych doświadczeń. Ogrom tego wszystkiego intryguje i sprawia, że nie można oderwać się od lektury. Do tego, oczywiście, jakże piękny wątek o pięknej miłości. Gorąco polecam, a sama mam nadzieję, że niebawem sięgnę po kolejną część, która już czeka na mojej półce.
Czytając tę książkę z każdą stroną moje oczy coraz szerzej otwierały się ze zdumienia. Owszem, słyszałam wcześniej o istnieniu Ewangelii według Marii Magdaleny. Tak samo podczas czytania "Kodu Leonarda da Vinci" Dana Browna dowiedziałam się o tym, że według niektórych źródeł była ona ukochaną Jezusa, jednak to, co prezentuje na kartach swojej powieści Kathleen McGowan, to coś jeszcze bardziej rozbudowanego. Byłam pod ogromnym wrażeniem, jaką rolę odegrał tutaj między innymi Jan Chrzciciel. Tego się naprawdę nie spodziewałam i przyznam szczerze, do teraz jestem zszokowana. Do tego dochodzą sekretne stowarzyszenia, starożytne dokumenty i wiele, wiele intrygujących elementów.
Fabuła jest naprawdę wspaniała. Bardzo mi się podobała. Zwłaszcza wątek dotyczący relacji pomiędzy Marią Magdaleną, a Jezusem wywołał we mnie pozytywne emocje. To ukazanie przepięknej, czystej miłości, której na próżno szukać wśród innych bohaterów literackich. Nie jeden raz byłam wzruszona podczas lektury.
Autorka przeplata, można powiedzieć, współczesną historię Maureen z dziejami Marii Magdaleny za czasów życia Jezusa. To sprawia, że powieść jest naprawdę bogata w słowa i wydarzenia, a przede wszystkim nie pozwala się od siebie oderwać. Z każdą stroną człowiek zadaje sobie coraz więcej pytań, a momentami zaczyna mieć wątpliwości, czy to, o czym czyta, jest stworzone przez wyobraźnię pisarki, czy też może jest to prawda. Na końcu można przeczytać, co autorka ma w tej sprawie do powiedzenia. Ja pozostawię swoje zdanie dla siebie, ale czytelników zachęcam do zapoznania się z końcówką i do głębszej refleksji.
"Oczekiwana" to powieść, która zostawia nas z wieloma znakami zapytania. Jest to bardzo ciekawa książka, z którą, moim zdaniem, warto się zapoznać. To wiele tajemnic, nieznanych historii, powiązań i mistycznych doświadczeń. Ogrom tego wszystkiego intryguje i sprawia, że nie można oderwać się od lektury. Do tego, oczywiście, jakże piękny wątek o pięknej miłości. Gorąco polecam, a sama mam nadzieję, że niebawem sięgnę po kolejną część, która już czeka na mojej półce.
Komentarze
Prześlij komentarz