Dziewczyna w trampkach - Małgorzata Kapuściak - recenzja

Książka pt. „Dziewczyna w trampkach” trafiła do mnie z bibliotecznej półki znajdującej się w szkole, do której uczęszczam. Jest to dzieło młodej, polskiej autorki - Małgorzaty Kapuściak.

Opowiada ona o swoim życiu, a właściwie o przygodach, jakie ją spotkały. Zaczyna opowieść od przedstawiania czytelnikowi swojej rodziny. Opisuje każdą osobę po kolei, aby jeszcze bardziej podkreślić ich wyjątkowość. Sama lubi powtarzać, iż nie ma takiej drugiej rodziny, która byłaby równie oryginalna. 

Autorka wychowywała się jako jedynaczka, mieszkała na wsi, co zmusiło ją do uczestniczenia w aktywnym życiu na gospodarstwie jej rodziców, którego teraz jest właścicielką. Rodzina, jak sama wspomina, jest dla niej najważniejsza. W domu doświadczyła ciepła, które dostawała od rodziców, dziadków czy rodzeństwa jej rodziców. Z wyjątkiem dziadków od strony ojca. Ich woli nie wspominać, podobnie jak jej tata. W życiu borykała się z wieloma problemami, nawet z kilkoma tragediami, takimi jak śmierć brata, którego tak bardzo pragnęła. W swojej książce opisuje również te dobre rzeczy, które ją spotkały. Ukazując poszczególne elementy swojego życia, chce uwrażliwić swoich czytelników, szczególnie tych młodych, na nadchodzący etap w ich życiu, czyli dorosłość. Twierdzi jednak, że gdyby nie te wszystkie przykrości nie byłaby w tym miejscu, w którym jest teraz, szczęśliwa i pełna energii.

W swojej książce Małgorzata Kapuściak porównuję życie do rozwoju motyla. Pozwolę sobie zacytować autorkę: „Życie motyla jest pełne zaskakujących przemian. Z często niepozornej gąsienicy, rozwija się piękny motyl, fruwający, barwny, pełen życia, który wzbudza nasz zachwyt”. W te sposób zachęca nas- czytelników, aby być otwartym na to, co nam przyniesie los i nie bać się wyjść z kokonu.

Myślę, że książka jest przeznaczona głównie dla osób młodych, które dopiero wchodzą w dorosły świat. Autorka niesamowicie otwiera się przed czytelnikami, opisując prawie że szczegółowo, perypetie ze swojego życia prywatnego. Początkowo czytając tę książkę poczułam, że w pewnym stopniu utożsamiam się z pisarką. Odniosłam wrażenie, że mamy podobne podejście do rodziny, przyjaźni, postrzegania świata. Natomiast uważam, że nie jest to książka dla osób zafascynowanych opowieściami wymyślonymi. W tym wypadku mamy dobitnie ukazane fakty, mówiąc krótko opis czyjegoś życia. Osobą gustującym w innego typu książkach zabraknie na pewno dialogów, ponieważ nie ma ich zbyt wiele, czego również i mi zabrakło. Czytając tę książkę, przechodziłam przez różne etapy. Początkowo byłam nastawiona do lektury w sposób sceptyczny, lecz szybko zdobyła moje zainteresowanie. Później nadszedł czas na chwilowe znudzenie ciągłym opowiadaniem o jej życiu, w kółko czytanie monologu. Wtedy książka znów mnie zaintrygowała, kiedy bohaterka zaczęła opowieść o jej latach młodzieńczych spędzonych w szkole. Myślę, że ten fragment przemówił do mnie najbardziej ze względu na fakt, iż sama chodzę aktualnie do szkoły i przytrafiają mi się, mniej lub bardziej, podobne historie.

Podsumowując, mogłabym spokojnie polecić dzieło Małgorzaty Kapuściak, jako pewnego rodzaju poradnik, dla osób szukających siebie czy też osób ciekawych świata. Książka nie jest długa, więc przeczytać ją można z łatwością w mgnieniu oka, o ile jesteś miłośnikiem czytania. W moim przypadku, pomimo tego, że uwielbiam czytać, brak wolnego czasu zaowocował znacznie większym zapotrzebowaniem na chwilę, aby zagłębić się w ten utwór i później go zrecenzować. Mimo to mam nadzieję, że książka was pochłonie i chętnie poznacie barwne życie Małgorzaty Kapuściak.



Martyna, lat 16



Za książkę dziękujemy pani Małgorzacie Kapuściak 

Komentarze