Eldorado - Arkady Saulski - recenzja




„Eldorado” to mocna, wciągająca, a za razem wzruszająca podróż po Dzikim Zachodzie.

Muszę przyznać, iż nie czytałam wcześniej powieści autorstwa Arkadego Saulskiego chociaż wiem, że słynie z powieści samurajskich. Także temat westernu był dla nas obojga czymś nowym. I muszę przyznać, że wciągnęłam się w ten klimat.

Arkady Saulski
przenosi czytelników w świat Dzikiego Zachodu, świat pełen przygód, niebezpieczeństw, strzelaniny i wyjątkowych postaci. Autor stworzył niezwykłe postacie, których losy splótł ze sobą w emocjonujący sposób. Barwni bohaterowie tacy jak rewolwerowiec, Flynn Cassidy, szeryf Winston i jego zastępcy, ale także Bird, Kutuzow i senator Whitecomb sprawiają, że przywiązujemy się do nich i wczuwamy w ich świat i ich historię. 

Książka ta to poruszając opowieść o miasteczku Elizabeth, gdzie mieszkańcy stawiają czoła bandytom i brutalnej przemocy. Mieszkańcy miasteczka zostają wplątani w spiralę przemocy i bestialskich morderstw, gdyż ludzie znajdujący się u władzy chcą zarobić, nawet kosztem innych. Dla nich ważne są interesy i pieniądze, a nie ludzkie życie.

„Eldorado” to niezwykła i emocjonująca fabuła, barwne i fascynujące opisy przyrody oraz otaczającego bohaterów pustynnego krajobrazu. Do tego powieść przeplatana jest muzyką Johnny'ego Casha, która wraz z powieścią Arkadego Saulskiego idealnie łączy się w całość i zabiera nas w podróż po Dzikim Zachodzie.

Czy polecam najnowszą powieść Arkadego Saulskiego? Tak. Zdecydowanie warto przeczytać 
„Eldorado”, należy jednak pamiętać, iż jest to historia brutalna, w której krew miesza się z pustynnym piaskiem.


 

 

 

 

M.B.

 

 

 

 

Książka wydana przez

 


 

 

Komentarze