Magia spod lady - Sarah Beth Durst - recenzja




Sarah Beth Durst to bestsellerowa autorka fantasy, która ma na swoim koncie już ponad dwadzieścia pięć książek zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych. Zdobyła także kilka nagród literackich, a na co dzień mieszka w stanie Nowy Jork.

„Magia spod lady” to powieść z gatunku romantasy, która opisuje losy Kieli, introwertycznej bibliotekarki, która pracuje w Wielkiej Bibliotece w Alyssium, gdzie chroni księgi zaklęć przeznaczone tylko dla elity. Spędza dnie pośród zakurzonych książek, izolując się od ludzi, a jej jedynym towarzyszem jest Caz - ożywiona Zielistka Sternberga. Gdy po rozpoczęciu rewolucji biblioteka zostaje podpalona, bezpieczne schronienie Kieli zostaje zniszczone. Kiela razem z Cazem i kilkoma skrzyniami książek uciekają z miasta i trafiają na wyspę, na której dorastała Kiela. Od teraz będzie musiała poradzić sobie z nową rzeczywistością, utrzymaniem siebie i przyjaciela, a także z tęsknotą za biblioteką i dawnym życiem. Chociaż irytujący, ale całkiem uroczy sąsiad nie ułatwia jej oswojenia się z nową sytuacją, to może uda jej się poradzić sobie dzięki sprzedawaniu dżemu i odrobinie magii.

Książka jest bardzo przytulna, urocza, ale również ciekawa. Jak pisze sama autorka, ma być lekturą, która „byłaby jak picie gorącej czekolady”. Tak właśnie jest, to słodka powieść z jednorożcami, bułeczkami cynamonowymi i zaklęciami, poza tym masą przygód i wyzwań.

Zdecydowanie do przeczytania na raz, na poprawę humoru i oderwanie od rzeczywistości.






J.S.








Książka wydana przez Wydawnictwo



Komentarze