Obserwator śmierci - Chris Carter - recenzja




Chris Carter jest popularnym pisarzem znanym z thrillerów i kryminałów. Jego wnikliwe i mroczne powieści zyskały fanów na całym świecie. Urodził się w Brazylii, tam też spędził dzieciństwo i wczesne lata młodzieńcze. Po maturze wyjechał do Stanów, gdzie studiował psychologię i zaburzenia kryminalne. 

Książka pt. Obserwator śmierci” jest powieścią kryminalną. Akcja toczy się w Los Angeles. Tym razem Hunter z Garcią muszą zmierzyć się z zadaniem odnalezienia człowieka, który torturuje swoje ofiary, a następnie maskuje
własne czyny m.in. zwykłymi wypadkami. Detektywi nie będą jednak sami. Jak zawsze mogą liczyć na pomoc kapitan Barbary Blake, doktor Carolyn Hove, doktor Susan Slater oraz Shannon Hatcher, które darzą bezgranicznym zaufaniem. W ich drzwiach zjawia się przełożona z żółtą teczką. Jej kolor od razu wzbudził zainteresowanie detektywów, ponieważ zazwyczaj ich sprawy włożone są do czarnych bądź ciemnoszarych teczek. Ta jest inna, gdyż przedstawia ona dokumentację z wypadku samochodowego Shaun’a Danielsa, który został śmiertelnie potrącony przez sprawcę, zaś sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, jego ciało trafiło do szefowej Zakładu Medycyny Sądowej w Los Angeles. Jej doświadczone oko zauważyło kilka niepokojących nieprawidłowości, jednak wątpliwości co do tego, czy było to potrącenie, czy nie, rozwiała faktyczna przyczyna zgonu - a była to hipotermia.

Styl powieści jest łatwy, prosty i przyjemny. Dialogi prowadzone między bohaterami są napisane z przyjazną uszczypliwością, która sprawia, że na twarzy czytelnika może pojawić się uśmiech. Dzięki Chrisowi Carterowi kolejny raz można poznać sekrety ludzkiego mózgu. 

Książka, pomimo że jest thrillerem, nie jest opisana w brutalny i krwawy sposób. Myślę, że książka mogłaby przypaść do gustu osobom, które interesują się rozwojem umysłu, psychologią oraz lubią nieoczywiste zagadki.

 

 

 

 

M.P.

 

 

 

 

Książka wydana przez

 


 

Komentarze