Antykwariat pod Salamandrą. Tom 1 - Adam Przechrzta - recenzja




Salamandra... Pierwsze, co pomyślałam po przeczytaniu tytułu : „ o!, będzie to książka o jakiś zwierzętach. W końcu salamandra ma takie cudowne barwy, musi być to na pewno świetna książka! Jednak, czy to piękne zwierzę ma jakieś znaczenie w powieści? Może autor nadał taki tytuł, bo lubił salamandry.


Akcja rozgrywa się w Zielonej Górze. Miasto ma ogół spokojne, gram w unihokeja i znam drużyny z tego miasta, bardzo przyjaźni ludzie! Możemy w tym mieście spotkać wiele starych kamienic. Autor zmieni je w miejsce magiczne. Będzie to dobra czy zła magia? Smoki, wiedźmy, magowie czy może wróżki i jednorożce?


Głównym bohaterem powieści jest Janusz Magnuszewski, człowiek prowadzący spokojny tryb życia. Wszystko zmienia się jednak, kiedy umiera jego ojciec. To musi być wielki ból kiedy umiera osoba wychowująca nas od dziecka. Nie potrafię sobie wyobrazić, jaki musi cierpieć osoba, która straci tatę...

Jeśli myślę o śmierci, pojawiają się słowa: żałoba, smutek i – niestety – plotki. Tak, gdy człowiek odejdzie ludzie wymyślają niestworzone wieści o nim, to przykre, szacunek osobie zmarłej należy się w 100%! .


Gdy Janusz dostaje wieści, jego świat wywraca się do góry nogami. W końcu, to tylko człowiek, musi zmierzyć się z różnymi wieściami. Nagle też Antykwariat, w którym pracuje okazuje się magiczny, tajemniczy, skrywający ogromne tajemnice. Co ma miejsce pracy do śmierci ojca? Czy ukrywał on coś przed synem?


Magia i fantastyka to górujący temat w tej powieści! Uwielbiam taką tematykę, lektura wciąga, uśmiech pojawia się na twarzy, a w głowie pełno myśli – o co chodzi? Jak to się stało? Dlaczego?


A ty jesteś ciekaw, co stało się dalej? Sięgaj po książkę, zanim wciągnie ją magiczny portal! Jeśli jej nie przeczytasz, nie rozwiążesz tajemnicy, nie dowiesz się, co tak naprawdę się wydarzyło!


Serdecznie zachęcam do przeczytania!








S.P.
 
 
 
 
 
 
 
Książka wydana przez
 

 

Komentarze