Za nasze grzechy - Ludwik Lunar - recenzja




„Za nasze grzechy” to kryminał stworzony przez Ludwika Lunara. Owa książka jest jego pierwszym dziełem literackim. Najprawdopodobniej powodem jej napisania były ataki seryjnego mordercy, który grasował w miasteczku autora, gdy ten był jeszcze dzieckiem.

Tak jak wspomniałam „Za nasze grzechy” to kryminał, a osobiście tego typu książki lubię najbardziej. Oczywiście nie wszystkie kryminały są dobrze napisane, lecz, jak jest z tą konkretną książką, zobaczycie zaraz.

Pewnego poranka grupa nastolatków znajduje zwłoki mężczyzny zawinięte w folię. Nic nie wskazuje na to, aby padł ofiarą przemocy. Po wykonaniu autopsji okazuje się, że ciało jest odwodnione, ale to nie jedyna dziwna rzecz, jaką odkrywa lekarka badająca zwłoki. W krtani mężczyzny znajduje się fragment poczwarki egzotycznego motyla. Jest to zdecydowanie bardzo dziwne i podejrzane, więc, aby rozwiązać zagadkę osobliwego morderstwa zostaje wyznaczony prokurator Emil Grab, komisarz Marczewski i Jakub Błach.

Niespodziewanie zdeterminowana i pewna siebie dziennikarka Pola Sass dostaje dziwny filmik z denatem w roli głównej. Później otrzymuje kolejny i wtedy właśnie przyłącza się do śledztwa. Pojawiają się kolejne ofiary. Morderca nie daje za wygraną, a czasu coraz mniej.

Jeśli chodzi o język, to uważam, że jest przystępny, jak i zarazem idealnie dopasowany do fabuły. Lektura przyciąga oryginalną okładką, ale przede wszystkim wciągającą treścią. Nie nudzi ani nie jest zbytnio skrócona. Co naprawdę rzadko się zdarza.

Polecam osobom, które lubią dobre kryminały z niekoniecznie, szczęśliwym zakończeniem. Mocno mnie ono zdziwiło, bo bezsprzecznie nie tego się spodziewałam, ale myślę, że o to właśnie chodzi - żeby nie wiedzieć co wydarzy się na końcu i móc samemu snuć swoje domysły.

Podsumowując, polecam książkę „Za nasze grzechy". Fabuła tak mocno wciągnęła mnie w swój tajemniczy i mroczny klimat, że nie sposób było zauważyć jakiekolwiek minusy.







H.L.







Książka wydana przez Wydawnictwo



Komentarze