Królowa Saby - Ewa Kassala - recenzja




Ewa Kassala to pisarka, autorka jedynej na świecie trylogii o królowych starożytności („Żądze Kleopatry”, „Boska Nefretete”), o silnych kobietach czasów biblijnych („Królowa Saby”), a także serii słowiańskiej: „Czas Bogini”, „Czas potęgi”. Jest też laureatką wielu nagród, m.in. Stalowego Goździka.

Książka pt. „Królowa Saby”, która ostatnio trafiła w moje ręce, okazała się niezwykłą pozycją. Powieść świetnie oddaje klimat świata starożytnego. To ekscytująca podróż w czasy królowej Makedy i króla Salomona. Makeda, piękna władczyni Saby, już od dziecka miała widzenia dotyczące jej losów i przyszłości świata, ale jednocześnie były to wskazówki i ostrzeżenia. Pokonała ona wiele kilometrów, by spotkać się z ukochanym i odmienić swoje życie. Według jej wizji, to on miał być tym jednym jedynym. Po pewnym czasie narodziła się między nimi namiętność, która wkrótce stała się czymś więcej niż przelotnym romansem. To ponadczasowa miłość i nawet śmierć nie rozłączy. Czasami również nigdy niespełnione uczucie ma swój sens. „Każdy ma swojego Salomona” - w pełni zgadzam się z tym stwierdzeniem.

Bardzo wzruszyło mnie zakończenie: „... nie, to nie koniec. Bo historia miłości królowej Saby i króla Salomona, tak jak Pieśń nad Pieśniami, będzie trwać wiecznie…”.

Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. To niezwykła opowieść przesycona orientalnym klimatem. Powieść szybko wciąga czytelnika, jest napisana bardzo ładnym, opisowym językiem. Okaże się strzałem w dziesiątkę dla tych, którzy lubią powieści biblijne i starożytne. To moja pierwsza książka tej autorki, ale z pewnością mogę powiedzieć, że na pewno nie ostatnia.








Suzanne





Książka wydana przez



Komentarze