Kot, który nauczał zen - James Norbury - recenzja




Poszukujesz uniwersalnej, łatwej do zrozumienia, a na dodatek przepięknie zilustrowanej przypowieści, która traktuje o filozofii życia? Chcesz znaleźć opowiadanie, które podniesie Cię na duchu i skłoni do refleksji nad swoim postępowaniem? W takim razie na pewno urzeknie Cię krótka historia o kocie, który postanawia dotrzeć do gwarantującej spokój, pradawnej sosny, a na swojej drodze spotyka liczne zwierzęta, którym udziela rad. „Kot, który nauczał zen" to najnowsza książka autorstwa Jame
sa Norbury’ego, który zyskał uznanie dzięki opowieści „Wielka Panda i Mały Smok". Poznałam autora właśnie dzięki tej poprzedniej publikacji, którą także szczerze polecam, więc miałam dość wysokie oczekiwania w stosunku do jego najnowszego dzieła - a ono nie tylko mnie nie rozczarowało, ale wręcz przerosło moje ekspektacje!

Opowiadanie porusza problematykę egzystencjalną, odwołując się do tytułowego „zen”, czyli filozofii wywodzącej się z buddyzmu. Autor w bardzo przystępny sposób ukazuje założenia takiego sposobu myślenia, który sam w sobie może być dość trudny do zrozumienia, gdyż jego sens opiera się nie na logice, a na skutkach jego praktykowania. Historie i wskazówki, którymi główny bohater - Kot dzieli się z napotkanymi zwierzętami, przybliżają czytelnikowi podstawowe zasady postępowania zgodnie z zen i filary, na których człowiek powinien opierać swoje czyny, aby prowadzić spokojne, szczęśliwe życie. W opowieści najbardziej poruszyły mnie ilustracje. Graficzne przedstawienie scen, użyte kolory i kreska nie tylko cieszą oko, ale też dodają kolejną warstwę do przedstawionych wydarzeń, które stają się dzięki nim bardziej żywe i przemawiające do ludzkiej wyobraźni.

Jestem przekonana, że każdy znajdzie w tej książce zwierzę, w którego problemach znajdzie odzwierciedlenie swoich własnych, realnych trudności, a co za tym idzie - każdy otrzyma poradę, do której może się zastosować, aby odczuć zadowolenie z życia.






O.K.





Książka wydana przez



Komentarze