Szpital Filomeny - Graham Masterton - recenzja




Graham Masterton urodził się w Edynburgu 16 stycznia 1946 roku. W wieku 24 lat został mianowany na współpracownika „Penthouse” i „Penthouse Forum”. Początkowo pisał poradniki seksuologiczne. Zadebiutował jako autor horrorów w 1976 roku książką o tytule „Manitou”, na podstawie której po dwóch latach nakręcono film o tym samym tytule. Od tej pory Graham wydał ponad 40 horrorów. Masterton jest autorem ponad 100 książek, które zostały przetłumaczone na 18 języków. W 1999 roku powstała biografia Mastertona zatytułowana „Manitou Man”.

Książka „Szpital Filomeny” opowiada historię agentki nieruchomości Lilian Chesterfield, która postanowiła wyremontować stary budynek, który kiedyś był szpitalem dla rannych weteranów, i zamienić go w osiedle, żeby zbić na nim miliony, lecz problemy zaczynają się wtedy, gdy znajduje w budynku mierniczego, wijącego się z bólu i krzyczącego, jakby ktoś obrywał go ze skóry. A to dopiero początek rzeczy, z którymi będzie musiała zmierzyć się Lilian. To dosłownie sam początek „góry lodowej”.

Ta pozycja od Grahama Masterton’a bardzo mnie zaciekawiła, mimo że nie czytałam wcześniej książek tego gatunku, lecz przerażały mnie trochę opisy wydarzeń, takich jak ból odczuwany przez mierniczego, wspomnianego przeze mnie wcześniej.

„Szpital Filomeny” z pewnością przypadnie do gustu osobom o mocnych nerwach oraz lubiących począć dreszczyk emocji i gęsią skórkę.
Czekam z niecierpliwością na następne książki od tego autora.





N.K.







Książka wydana przez



Komentarze