Królewska guwernantka - Wendy Holden - recenzja




Wendy Holden to dziennikarka poczytnych gazet, która zrezygnowała z pracy w zawodzie, by poświęcić się karierze literackiej. Nie była to zła decyzja, bo ma na swoim koncie kilkanaście powieści, które znalazło się w pierwszej dziesiątce brytyjskiej listy bestsellerów.

W „Królewskiej guwernantce” Holden postanowiła przedstawić historię zapomnianej, a właściwie wymazanej z historii rodziny królewskiej, Marion Crawford. Marion w latach 30 XX wieku roku została guwernantką małych księżniczek Elżbiety i Małgorzaty. Pełniła tę funkcję przez 17 lat - by nagle zostać zwolnioną, a ze wspomnień zostać wymazana. Co takiego się stało? Kim naprawdę była Marion Crawford?

Zachęcona opisem bardzo chętnie zanurzyłam się w lekturę. Czas opisany w książce to lata 1932-49, poznajemy królewski protokół, reguły, ale i układy, skandale, poprawność polityczną. Marion Crawford od zawsze chciała zostać nauczycielką, uczyć dzieci w slumsach, by miały szansę na lepsze jutro. Stało się wręcz na odwrót, bo trafiła do rodziny królewskiej i przez kilkanaście lat mogła śledzić życie najsłynniejszej brytyjskiej rodziny od środka, ale najważniejsze mieć wpływ na wychowanie księżniczek i jak się z biegiem lat okazało przyszłej królowej.

Po powieść na pewno chętnie sięgną osoby lubiące śledzić życie prywatne monarchów i im ją szczególnie polecam, ale i nie tylko. Myślę, że to ciekawa książka dla wszystkich lubiących dobre historie oparte na faktach.



MJ




Książka wydana przez





Komentarze