W życiu Nagore nic nie idzie po jej myśli. Jest samotna, od dłuższego czasu nie może znaleźć pracy, a jej sytuacja finansowa jest katastrofalna. W ostatnim momencie z pomocą przychodzi do niej dawna przyjaciółka. Oznajmia, że znalazła dla niej ofertę pracy w bardzo przytulnym miejscu, z odpowiednimi zarobkami. Jest pewien haczyk - jest to kocia kawiarnia, a największą fobią naszej głównej bohaterki są te małe, niegroźne stworzenia. Jednak dramatyczna sytuacja życiowa zmusza ją do podjęcia tego wyzwania. Krok po kroku Nagore musi pokonywać swoje lęki i nauczyć się życia w otoczeniu kotów, ich nawyków i przyzwyczajeń.
„Kocia kawiarnia” to książka obyczajowa z wątkiem romantycznym. Wraz z bohaterką poznajemy każdego kota z osobna. Koty mają aż „siedem” żyć, a Nagore czuje się, jakby nie miała ani jednego. Dziewczyna od początku książki jest bardzo zagubiona, nie ma swojego miejsca na świecie. Wraz z upływem czasu spędzonego w kawiarni jej cechy się uwydatniają. Każdy z siedmiu kotów jest wyjątkowy i ma odmienny charakter. Bohaterka od każdego z nich czerpie bardzo cenne lekcje życiowe. Kto by pomyślał, że koty, te przerażające stworzenia, odmienią jej życie?
Jest to bardzo przyjemna jednowątkowa historia. Nie ma w niej miejsca na niepokój, napięcie, czy stres. Podczas czytania jedyne co poczujemy, to odprężenie i ciepło kociej sierści. To powieść niezobowiązująca, nie została na długo w mojej pamięci, ale fani kotów na pewno ją docenią. Pokazuje, że zwierzęta mają duży wpływ na nasze życie i za ich sprawą wszystko może się zmienić.
„Niezależnie od tego, jak bardzo różnisz się od innych - nawet jeżeli jesteś najbardziej dzikim kotem w stadzie - zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię pokocha”.
M.W.
Książka wydana przez Wydawnictwo Mando
Komentarze
Prześlij komentarz