Odwrócony horyzont - Marc Levy - recenzja




Marc Levy to jeden z najchętniej czytanych francuskich autorów. Jego książki zostały przełożone na 49 języków i sprzedane w ponad 40 milionach egzemplarzy. Powieść „Odwrócony horyzont” wcześniej ukazała się jako „Niepamięć”.

Hope, Josh i Luke, studenci neurobiologii, tworzą nierozłączne trio, które bawi się w alchemików życia. Przyjaciół spaja bezwarunkowa przyjaźń i pewna genialna idea. Kiedy Hope staje w obliczu śmierci, Josh i Luke postanawiają wdrożyć do życia projekt, nad którym ciężko pracowali i zagrać śmierci na nosie.

Powieść ta to mieszanka wybuchowa science fiction, romansu i powieści obyczajowej, która z pozoru nie ma sensu. Marc Levy stworzył jednak przepiękną historię o miłości, chorobie i przyjaźni. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, iż w książce występuje dużo naukowych definicji i nowinek, które nie wpływają diametralnie na fabułę, a jednak dodają książce czegoś ciekawego. Bardzo podobały mi się również relacje wykreowane przez autora, które nie były sztuczne, a czasami wręcz czytając dialogi pojawiał mi się uśmiech na twarzy. Książka daję naprawdę dużo do myślenia o tym, jak daleko może posunąć się technologia, i czy to wszystko idzie, aby na pewno w dobrym kierunku. Choć poruszony jest tu motyw śmierci, to całość czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Jestem pewien, że w niektórych momentach może zakręcić się łezka w oku, gdyż miłość Josha i Hope to naprawdę coś pięknego i wzruszającego. Grzechem byłoby nie wspomnieć o zakończeniu, którego nie da się przewidzieć, i jest przysłowiową wisienką na torcie.

Książkę mogę polecić każdemu, kto szuka naprawdę dobrej powieści, gdzie za wszystko trzeba zapłacić jakąś cenę i nic nie dzieje się bez przyczyny. Serdecznie polecam.





Jakub Tomaszewski





Książka wydana przez



Komentarze