Historia syna - Marie-Hélène Lafon - recenzja




Marie-Hélène Lafon (ur. 1962) to nauczycielka języka francuskiego, łaciny i greki, pochodząca z Aurillac w regionie Cantal. Jest autorką kilkunastu nagradzanych powieści, m.in. „Historii syna”, której akcja rozgrywa się w jej rodzinnych stronach. Bogate słownictwo oraz oryginalny styl Marie-Hélène Lafon sprawia, że jej książki cieszą się popularnością i uznaniem krytyków.

„Historia syna” to powieść wielu tematów - przemijania, straty, życia, które bohaterowie mogliby wieść i życia, które wiodą. Pojedyncze opowieści przedstawione z różnych punktów widzenia w końcu dają czytelnikowi jeden obraz: rodziny, która przygarnęła i pokochała nieswoje dziecko, nieobecnej matki oraz nieznanego ojca, ale przede wszystkich syna, który - chociaż doznał w życiu miłości i troski - nie mógł zapełnić pustki w sercu. Pustki pogłębianej przez liczne tajemnice, przemilczenia i chęć zapomnienia przeszłości; takiej, którą dopiero kilka pokoleń później uda się nasycić.

Wielopokoleniowość, mimo że jest największą trudnością „Historii syna”, jest również jej największą zaletą. Czas wydarzeń i perspektywa zmieniają się co rozdział: w jednym momencie czytelnik poznaje Paula Lachalme’a w roku 1919, zaledwie parę stron dalej jest już rok 1950, a historię opowiada młody André Léoty. Sama akcja również nie rozpoczyna się dynamicznie, na połączenie, pozornie niemożliwych do połączenia, elementów trzeba chwilę poczekać, dlatego zdecydowanie nie poleciłabym tej powieści niecierpliwym odbiorcom. Jeżeli jednak gustujesz w książkach pełnych tajemnic, spokojnych, ale jednocześnie intrygujących, to myślę, że „Historia syna” jest właśnie dla Ciebie.





A.H.






Książka wydana przez



Komentarze