Wielki Gatsby. Powieść graficzna - F. Scott Fitzgerald - recenzja



Nigdy nie przepadałam za komiksami i dużą ilością obrazków w książkach. Niszczyły mi one tę magiczną możliwość wyobrażenia sobie bohaterów i otaczającego ich świata, jednak to wydanie graficzne kultowej powieści F. Scotta Fitzgeralda naprawdę przypadło mi do gustu. Już po kilkunastu stronach porzuciłam niechęć i sceptyczne nastawienie i dałam się pochłonąć pięknym ilustracjom autorstwa pani Ayi Morton, które, moim zdaniem, idealnie oddają klimat książki.

Akcja toczy się w Ameryce na początku lat 20. XX wieku. W tajemniczy sposób opowiada historię mężczyzny – Jaya Gatsby’ego i jego silnego uczucia do pewnej kobiety. W całą sytuację wplątani są jego znajomi i przyjaciele.

Autor bardzo urozmaicił książkę, obdarzając każdego z bohaterów bardzo odmiennym charakterem i poglądami. Narratorem jest jeden z przyjaciół – Nick. To z jego perspektywy poznajemy tytułową postać i zagłębiamy się w jej zagadkowe życie. Na początku nic nie jest jasne, ale stopniowo elementy układają się w całość i rozumiemy zachowanie i motywację poszczególnych bohaterów.

Historia sama w sobie jest bardzo zmysłowa przez ukazanie klimatu tamtych lat w bardzo trafny sposób, a ilustracje tylko dodają jej smaku. Mam wrażenie, że barwy, styl, ukazanie postaci i scenerii jest wprost idealne.

Wydanie graficzne tej powieści z pewnością mogę polecić każdemu, zwłaszcza fanom komiksów. Bardzo przyjemnie się ją czytało, mimo lekkiego niedosytu tekstu, ilustracje mi to wynagrodziły. Momentami czułam się, jakby to ja sama siedziała na jednym z przyjęć Gatsby’ego lub jechała kabrioletem przez słoneczny Nowy York. Myślę też, że w przyszłości sięgnę po tradycyjne wydanie, by jeszcze raz, tym razem samemu zagłębić się w tej klimatycznej historii.






Natalia B.






Książka wydana przez Wydawnictwo



Komentarze