Pszczelarz z Aleppo - Christy Lefteri - recenzja


Autorka Christy Lefteri jest córką imigrantów cypryjskich, którzy uciekli do Wielkiej Brytanii w 1974 roku podczas tureckiej inwazji, była też wolontariuszką w obozie dla uchodźców w Grecji. Owocem jej doświadczeń i spotkań z imigrantami jest książka „Pszczelarz z Aleppo”

Bohaterowi książki to Nuri i Afra mieszkańcy Aleppo. Są małżeństwem, ona jest malarką, on pszczelarzem, mają małego synka. Wiodą szczęśliwe życie... wybucha wojna w Syrii. Życie, które znają rozpada się. Dotyka ich wielka tragedia. Decydują się na ucieczkę z kraju. Czy uda im się dotrzeć do wymarzonego celu, odbudować swoje życie, odnaleźć siebie? Czy można po takiej traumie normalnie żyć?

Dla mnie nie była to lekka książka. I choć objętościowa nie jest duża, wracałam do niej kilka razy. Może dlatego, że nie porusza łatwych tematów: wojna, śmierć bliskich, ucieczka, uchodźstwo, strata wszystkiego, co się znało. Lektura ta ma nas uwrażliwiać na losy ludzi z terenów ogarniętych konfliktami, biedą, kryzysem. I rzeczywiście pomaga spojrzeć z innej perspektywy na imigracje, od środka, wczuć się w sytuację osoby bezpośrednio dotkniętej tragedią wojny.

„Pszczelarza...”
polecam osobom, które chcą poświęcić więcej czasu i refleksji książce oraz pragną dowiedzieć się kilku prawd o współczesnym świecie.




XZ, lat 16



Książka wydana przez





Komentarze