Pojęcie duńskiego faszyzmu w książce Filipa Springera „Dwunaste: nie myśl, że uciekniesz” jest opisane w sposób fascynujący. Autor dotyka tego niespotykanego medialnie tematu, wprowadzając atmosferę tajemniczości, a zarazem kierując nas powoli w ciemny, pusty świat wyspy Mors.
Słysząc samo pojęcie, jakim jest brak gościnności, ogólnie wśród Skandynawów, można odnieść wrażenie, że jest to oksymoron. Kraje te postrzegane są przecież jako zielone wyspy, jeżeli chodzi o standardy życia na mapie świata. A jednak! Opisując w swojej książce tzw. „Prawo Jante” (pochodzące z książki Aksela Sandemosego pt. „Uciekinier przecina swój ślad”) Springerowi udaje się skleić parę solidnych argumentów potwierdzających tezę opisaną w „dekalogu” Jante.
Czym jednak jest ten brzmiący enigmatycznie zestaw zasad pierwotnie panujących na wyspie Jante? Według ich autora - Aksela Sandemose są to przesłanki mówiące o tym, że Skandynawowie czują głęboką potrzebę zwalczania wśród siebie odmienności, szczególnie w małym społeczeństwach. Same prawa pisarz ujawnia przed nami powoli, nie spiesząc się.
Książka podzielona jest na 3 osobne historie: wyprawę Filipa Springera na Nykobing Mors oraz poszukiwania autora Jante, fragmenty biograficzne o historii mostów w Danii (wątki architektoniczne są obecne w każdej z książek Springera) oraz wątek wymyślonego, znajdującego się na terenie wyspy w czasach tworzenia Uciekiniera Sandemosego - bohatera. Żaden z tych wątków się nie dłuży, są one podzielone idealnie na krótkie fragmenty – wspólnie pozwalające nam poczuć klimat duńskich fiordów. To czy autor odnalazł to, czego szukał, zostaję przestawione w sposób, który daje możliwość czytelnikowi na osobistą refleksję. Sami możemy zdecydować czy Duńczycy tak naprawdę nie przesadzili z pojęciem wspólnoty i czy ich ideały nie zamieniły się w niebezpieczne dla emigrantów przyzwyczajenia?
Książka bardzo mi się podobała, uważam, że jest wyjątkowo dobrze napisanym reportażem. Zainteresowany tematem długo zastanawiałem się jak napisać tę recenzję, aby nie zawierała zbyt mało ani także zbyt wiele informacji. Pomocna okazała się rozmowa z Filipem Springerem przeprowadzona w podcaście „Imponderabilia” przez Karola Paciorka. Zachęcam serdecznie to wysłuchania tego wywiadu po lekturze. Jest to rozmowa, dzięki której pomocne może okazać się rozszyfrowanie niektórych użytych metafor. Ciekawym aspektem jest przełożenie prawa na realia dzisiejszej Danii - w skrócie #FuckJante. Zachęcam serdecznie do lektury.
Słysząc samo pojęcie, jakim jest brak gościnności, ogólnie wśród Skandynawów, można odnieść wrażenie, że jest to oksymoron. Kraje te postrzegane są przecież jako zielone wyspy, jeżeli chodzi o standardy życia na mapie świata. A jednak! Opisując w swojej książce tzw. „Prawo Jante” (pochodzące z książki Aksela Sandemosego pt. „Uciekinier przecina swój ślad”) Springerowi udaje się skleić parę solidnych argumentów potwierdzających tezę opisaną w „dekalogu” Jante.
Czym jednak jest ten brzmiący enigmatycznie zestaw zasad pierwotnie panujących na wyspie Jante? Według ich autora - Aksela Sandemose są to przesłanki mówiące o tym, że Skandynawowie czują głęboką potrzebę zwalczania wśród siebie odmienności, szczególnie w małym społeczeństwach. Same prawa pisarz ujawnia przed nami powoli, nie spiesząc się.
Książka podzielona jest na 3 osobne historie: wyprawę Filipa Springera na Nykobing Mors oraz poszukiwania autora Jante, fragmenty biograficzne o historii mostów w Danii (wątki architektoniczne są obecne w każdej z książek Springera) oraz wątek wymyślonego, znajdującego się na terenie wyspy w czasach tworzenia Uciekiniera Sandemosego - bohatera. Żaden z tych wątków się nie dłuży, są one podzielone idealnie na krótkie fragmenty – wspólnie pozwalające nam poczuć klimat duńskich fiordów. To czy autor odnalazł to, czego szukał, zostaję przestawione w sposób, który daje możliwość czytelnikowi na osobistą refleksję. Sami możemy zdecydować czy Duńczycy tak naprawdę nie przesadzili z pojęciem wspólnoty i czy ich ideały nie zamieniły się w niebezpieczne dla emigrantów przyzwyczajenia?
Książka bardzo mi się podobała, uważam, że jest wyjątkowo dobrze napisanym reportażem. Zainteresowany tematem długo zastanawiałem się jak napisać tę recenzję, aby nie zawierała zbyt mało ani także zbyt wiele informacji. Pomocna okazała się rozmowa z Filipem Springerem przeprowadzona w podcaście „Imponderabilia” przez Karola Paciorka. Zachęcam serdecznie to wysłuchania tego wywiadu po lekturze. Jest to rozmowa, dzięki której pomocne może okazać się rozszyfrowanie niektórych użytych metafor. Ciekawym aspektem jest przełożenie prawa na realia dzisiejszej Danii - w skrócie #FuckJante. Zachęcam serdecznie do lektury.
Rysiek, lat 18
Książka wydana przez
Komentarze
Prześlij komentarz