Warszawa dzika - Arkadiusz Szaraniec - recenzja

Warszawa kojarzy się głównie z rzeką samochodów, asfaltem, betonem i szkłem oraz jednak wielkomiejskim szumem. Autor „Warszawy dzikiej” udowadnia, że w wielkim stołecznym mieście natura nie tylko istnieje, ale jest bardzo bogata. Bardzo wymowne i zachęcające do przeczytania brzmią tytuły rozdziałów i podrozdziałów, np. Wisła – ostatni smok, Czapla jak kobra, Kormoran młóci na Młocinach, Jeżycjada na Agrykoli, ŁÓŚtrożnie czy też Tuptusie są wszędzie.

Książka wciągnie każdego, kto choć trochę lubi i szanuje przyrodę, gdyż autor pisze, a raczej snuje ciekawe opowieści o bogatym świecie roślin i zwierząt żyjących w stolicy i na jej obrzeżach. Całość wzbogacają fotografie, szkoda tylko, że tylko czarno-białe…

Opowieści Arkadiusza Szarańca czyta się z przyjemnością, gdyż obserwator nie tylko mówi o interesujących zjawiskach natury, ale wplata również ciekawostki historyczne. W pewien sposób bawi się językiem, naśladując styl dawnych gawęd, wzbogaca tekst oryginalnymi określeniami, często nieznanymi już młodszemu pokoleniu. A więc, również ze względu na styl i język książka jest warta przeczytania. 




                                                                                                                                                     ZJ



Książka wydana przez Wydawnictwo
http://iskry.com.pl/







Komentarze