Dzień wszystkiego - Ewa Nowak - recenzja

Ewa Nowak jest z wykształcenia pedagogiem-terapeutą. Od lat pisze książki dla nastolatków. „Dzień wszystkiego” to jej najnowsza powieść.

Majka wybiera się, po namowach przyjaciół i chłopaka, do cyrku. Podczas występu zostaje ugryziona przez małpkę. Po wypadku dziewczyna nabawia się fobii. Lęk przed zwierzętami wręcz ją paraliżuje. Ponadto jej niby przyjaciele odwracają się od niej. Majka początkowo niechętnie poznaje i zaprzyjaźnia się z Zuri. Nowa przyjaciółka pozwala jej oswoić lęk i otwiera jej oczy na cierpienia zwierząt, którymi sprawcami są ludzie.

Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Trzymała w napięciu do ostatniej strony. Bardzo przejęłam się losem Lucjana i walką o niego. Dowiedziałam się dużo o życiu zwierząt w niewoli, w cyrku, o pracy lekarzy weterynarii. Kim jest Lucjan? Dowiesz się, sięgając po tę powieść.

„Dzień wszystkiego”
powinni przeczytać nie tylko ludzie młodzi, ale i dorośli, by bliżej poznać życie zwierząt, jakie potrafią im fundować ludzie, pełne cierpień i przemocy.

Polecam bardzo gorąco, jest to piękna opowieść oparta na faktach, poruszająca aktualne problemy.

Maria





Książka wydana przez Wydawnictwo

https://egmont.pl

Komentarze