To co widzę bez ciebie - Peter Bogman - recenzja

Peter Bogman to amerykański pisarz. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bukowy Las miałam okazję zapoznać się z jego ostatnią powieścią dla młodzieży „To, co widzę bez ciebie".

Tess jest siedemnastolatką, którą poznajemy w momencie rzucenia szkoły. Jak się okazuję, dowiaduję się ona nagle, że jej chłopak nie żyję. Choć spotkali się tylko raz, to wiele ze sobą rozmawiali poprzez komputer, telefon, wymieniali się zdjęciami, filmami, muzyką. Czy tak można poznać dobrze drugiego człowieka? Dziewczyna postanawia zostawić wszystko i wrócić do rodzinnego domu, w którym mieszka tylko rozwiedziony ojciec. Ich relacje nie są najlepsze. Czy uda się jej odnaleźć siebie?

Książka porusza ważne tematy takie jak śmierć młodej osoby, radzenie sobie ze stratą, przeżywanie żałoby, relacje rodzinne, pomoc najbliższych. Nie przemawiają do mnie laickie np. ekologiczne pogrzeby, które wyprawia się również zwierzętom. Dla mnie autor nie odkrywa niczego nowego. Żałobę każdy musi przeżyć i różnie ona przebiega. Wszyscy mamy potrzebę pożegnania najbliższych, wyjaśnienia spraw, by zamknąć pewien rozdział życia.

„To, co widzę bez ciebie” kierowana jest dla nastoletnich czytelników, ale czy sięgną oni po książkę, która porusza temat przemijania, choroby psychicznej? Trudne wątki przeplatane są humorem, co prawda czarnym, ale sprawia on, że powieść czyta się łatwo i szybko. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Poznajemy Tess, jej odczucia i przeżycia. Młoda bohaterka przedstawia swoją historię czy chcesz ją poznać?



MJ
Książka wydana przez Wydawnictwo

Komentarze