Sekret, którego nie zdradzę - Tess Gerritsen - recenzja

Tess Gerritsen z wykształcenia jest lekarzem internistą. Wydała kilkanaście tytułów. Jej książki tłumaczone są i publikowane w wielu krajach. Zdobywają one listy bestsellerów w USA i Europie. Jest autorką bardzo popularnej serii thrillerów z Jane Rizzoli i Maurą Isles, na podstawie której powstał serial telewizyjny „Partnerki".

„Sekret, którego nie zdradzę” przedstawia kolejną zagadkę kryminalną, z którą się zmagają policjantka detektyw Rizzoli i pani doktor patolog Isles. W mieście mają miejsce dziwne zbrodnie. Maura ma duży problem z określeniem sposobu uśmiercenia ofiar. Młoda dziewczyna wygląda jakby spała, a gałki oczne, które ma na dłoni zostały wyłupione już po śmierci. To samo dotyczy młodego mężczyzny, który ma wbite w pierś strzały, ale i one zostały wbite po jego śmierci. Jedyna osoba, która mogłaby rzucić światło na te sprawy, uparcie milczy... 
W powieści otrzymujemy też sporą porcję z życia prywatnego głównych bohaterek. Jak zginęły ofiary? Co mają ze sobą wspólnego? Czy Jane i Maurze uda się rozwikłać sprawę?

Jest to już 12 część z serii i mam wrażenie, że następuje zmęczenie materiału. Książkę czyta się dobrze, ale autorka nie porywa już jak w poprzednich powieściach. Przynajmniej mnie lektura zajęła więcej czasu. Bohaterkom tyle się już przytrafiło, że ich przygodami można, by obdarować sporo osób. A jeśli chodzi o zagadkę kryminalną, od początku wiadomo, że rozwiązanie początkowe nie jest tym właściwym. Natomiast sprawa sprzed lat jak dla mnie jest za mało prawdopodobna.

Po książkę na pewno sięgną fani Tess Gerritsen. Ja osobom nieznającym twórczości pisarki poleciałbym najpierw wcześniejsze tytuły, choćby „Chirurga” czy „Dawcę".

MJ



Książka wydana przez




Komentarze