Przyszliśmy na świat, by nigdy nie umrzeć. Chiara Corbella Petrillo i jej historia - Simone Troisi, Cristiana Paccini - recenzja
Z okładki uśmiech się do mnie młoda, ładna dziewczyna. Sięgam więc z ciekawością po książkę, by poznać historię Chiary Corbella Petrillo.
Bliscy przyjaciele Simone Troisi i Cristiana Paccini przybliżają nam życie Chiary, która zmarła mając zaledwie dwadzieścia osiem lat. W jej życiu choć krótkim wydarzyło się wiele.
Chiara swojego męża Enrica poznała w Medjugorie, obydwoje byli muzykami. Pobrali się w 2008 roku. Wkrótce zostali rodzicami. Niestety dwójka ich dzieci, Maria Grazia Letizia i Davide Giovanni, zmarła po porodzie. Maria, ze zdiagnozowanym bezmózgowiem w trakcie ciąży, a także David, który urodził się bez nóg. Lekarze proponowali za każdym razem "przerwanie ciąży". Chiara odmawiała. Dzieci umierały na jej rękach, pół godziny po narodzinach.
„Wszystkim mamom chcę powiedzieć, że liczy się najbardziej dar, jakim jest dziecko, dar życia, a nie czas, jaki się z dzieckiem przeżyje – powtarzała na spotkaniach w kościołach. – Te pół godziny z Marią i Davidem na rękach było najpiękniejszym czasem w moim życiu”. Wyjątkowo piękna dziewczyna pokazywała się z mężem Enrico u boku. To co się bardzo rzucało w oczy, to to, że są pełni szczęścia. „Ostatnia ciąża była niespodzianką – mówiła już chora. – Francesco okazał się zdrowym dzieckiem. Ale tym razem dla mnie zapadł wyrok. Taka wola Boża. Mam nadzieję, że spotkam się z moimi dwoma aniołkami”. Bo właśnie w ciąży z trzecim dzieckiem, które okazało się całkiem zdrowe, to Chiara zaatakował wyjątkowo złośliwy nowotwór jamy ustnej. Intensywnemu leczeniu Chiara poddała się po dopiero po szczęśliwych narodzinach Francesco, niestety nie przyniosło ono pozytywnych efektów. Chiara zmarła 13 czerwca 2012 roku.
Życie i decyzje Chiary odbiły się głośny echem w jej kraju. Można w Internecie znaleźć sporo zdjęć, stron, filmów jej poświęconych, jest też świadectwo samej Chiary, niestety w języku włoskim. Cieszę się więc, że dzięki Wydawnictwu Promic może ją poznać także polski czytelnik.
Historia Chiary wydaje się, że powinna przygnębiać, ale wcale tak nie jest. Wzrusza i daję nadzieję, jest po prostu piękna i budująca. Chaira kochała swoje dzieci i rodzinę. Jest dla nas ważnym przykładem, świadectwem wielkiej wiary i ufności Bogu. Najbliżsi, mąż Enrico, siostra, przyjaciele, ale i teraz ludzie, którzy dopiero co poznają życie tej młodej kobiety podkreślają jak wiele im dała, ile nadziei i wiary. Lekturę tej książki polecam, więc gorąco wszystkim.
Bliscy przyjaciele Simone Troisi i Cristiana Paccini przybliżają nam życie Chiary, która zmarła mając zaledwie dwadzieścia osiem lat. W jej życiu choć krótkim wydarzyło się wiele.
Chiara swojego męża Enrica poznała w Medjugorie, obydwoje byli muzykami. Pobrali się w 2008 roku. Wkrótce zostali rodzicami. Niestety dwójka ich dzieci, Maria Grazia Letizia i Davide Giovanni, zmarła po porodzie. Maria, ze zdiagnozowanym bezmózgowiem w trakcie ciąży, a także David, który urodził się bez nóg. Lekarze proponowali za każdym razem "przerwanie ciąży". Chiara odmawiała. Dzieci umierały na jej rękach, pół godziny po narodzinach.
„Wszystkim mamom chcę powiedzieć, że liczy się najbardziej dar, jakim jest dziecko, dar życia, a nie czas, jaki się z dzieckiem przeżyje – powtarzała na spotkaniach w kościołach. – Te pół godziny z Marią i Davidem na rękach było najpiękniejszym czasem w moim życiu”. Wyjątkowo piękna dziewczyna pokazywała się z mężem Enrico u boku. To co się bardzo rzucało w oczy, to to, że są pełni szczęścia. „Ostatnia ciąża była niespodzianką – mówiła już chora. – Francesco okazał się zdrowym dzieckiem. Ale tym razem dla mnie zapadł wyrok. Taka wola Boża. Mam nadzieję, że spotkam się z moimi dwoma aniołkami”. Bo właśnie w ciąży z trzecim dzieckiem, które okazało się całkiem zdrowe, to Chiara zaatakował wyjątkowo złośliwy nowotwór jamy ustnej. Intensywnemu leczeniu Chiara poddała się po dopiero po szczęśliwych narodzinach Francesco, niestety nie przyniosło ono pozytywnych efektów. Chiara zmarła 13 czerwca 2012 roku.
Życie i decyzje Chiary odbiły się głośny echem w jej kraju. Można w Internecie znaleźć sporo zdjęć, stron, filmów jej poświęconych, jest też świadectwo samej Chiary, niestety w języku włoskim. Cieszę się więc, że dzięki Wydawnictwu Promic może ją poznać także polski czytelnik.
Historia Chiary wydaje się, że powinna przygnębiać, ale wcale tak nie jest. Wzrusza i daję nadzieję, jest po prostu piękna i budująca. Chaira kochała swoje dzieci i rodzinę. Jest dla nas ważnym przykładem, świadectwem wielkiej wiary i ufności Bogu. Najbliżsi, mąż Enrico, siostra, przyjaciele, ale i teraz ludzie, którzy dopiero co poznają życie tej młodej kobiety podkreślają jak wiele im dała, ile nadziei i wiary. Lekturę tej książki polecam, więc gorąco wszystkim.
MJ
Komentarze
Prześlij komentarz