Stół króla Salomona - Luis Montero Manglano - recenzja

Luis Montero Manglano zadebiutował w świecie literackim książką pt. "Stół Króla Salomona", która jest pierwszą częścią trylogii "Poszukiwacze". Myślę, że można ją klasyfikować jako powieść z elementami historycznymi i fantastycznymi. Montero świetnie komponuje wymyślone postaci z tymi, które żyły naprawdę. Ma niesamowity dar wplatania wymyślonych przez siebie wątków w tło historyczne. Charakterystyczną cechą jego dzieła są również zdania, które w pewnym sensie dają czytelnikowi pewne wskazówki, co do dalszych losów bohaterów, ale nie martwcie się, nie spoilerują a wręcz sprawiają, że napięcie się zagęszcza.

Tirso Alfaro został wysłany do urokliwego miasta w Anglii w celu odbycia praktyk przed napisaniem doktoratu. Z uwagi na swój nieokiełznany charakter zostaje jednak szybko wysłany z powrotem do Madrytu, gdzie odnajduje swoje przeznaczenie z tajemniczym Korpusem Poszukiwaczy.

Tirso to bardzo inteligentny, trochę narwany i zawsze działający instynktownie młody człowiek. Ma w sobie coś, co nie pozwala go nie lubić. Ma również talent do zbierania batów.

Razem z głównym bohaterem czytelnik będzie gonił za porywaczami pięknej i niezwykle istotnej pateny z Canterbury, ratował maskę, rozszyfrowywał zagadkę tajemniczej listy oraz próbował odnaleźć przeklęty stół, który ponoć jest tylko legendą. Czy uda mu się sprostać misjom, które zagrażają jego życiu? Przekonajcie się sami.

Polecam tę książkę wszystkim starym i młodym żądnym przygód i tajemnicy w szarej, nudnej rzeczywistości.


OB, lat 17




Książka wydana przez Dom Wydawniczy


Komentarze