Książka Andre Frossarda nie rozpoczyna się jak typowa biografia. Autor wychodzi od chwil oczekiwania na decyzję Jana Pawła II dotyczącą uznania Maksymiliana Kolbego za męczennika i uroczystość kanonizacyjną. Frossard ukazuje rozterki ojca D., który udaje się na plac św. Piotra i zdaje sobie sprawę z wyrażanych przez teologów wątpliwości co do określenia roli byłego więźnia Auschwitz.
Dopiero potem następuje retrospekcja i poznajemy kolejne etapy życia przyszłego świętego od jak określa to autor - nieco łobuzowatego dzieciństwa Rajmunda Kolbego po ofiarę i męczeńską śmierć. W dwudziestu kilku niedługich rozdziałach można prześledzić najważniejsze wydarzenia z jego życia, przeczytać fragmenty listów, a zwłaszcza dokładnie przytoczone wypowiedzi świadków decyzji zakonnika Maksymiliana i jego rozmowy z szefem obozu koncentracyjnego.
Książka jest solidnym opracowaniem, bazuje na konkretnych informacjach, nie ma w niej religijnej egzaltacji lub przesady, dlatego warto ją polecić każdemu, kto chce uzupełnić swoją wiedzę o jednym z najbardziej wyjątkowych ludzi XX wieku.
Dopiero potem następuje retrospekcja i poznajemy kolejne etapy życia przyszłego świętego od jak określa to autor - nieco łobuzowatego dzieciństwa Rajmunda Kolbego po ofiarę i męczeńską śmierć. W dwudziestu kilku niedługich rozdziałach można prześledzić najważniejsze wydarzenia z jego życia, przeczytać fragmenty listów, a zwłaszcza dokładnie przytoczone wypowiedzi świadków decyzji zakonnika Maksymiliana i jego rozmowy z szefem obozu koncentracyjnego.
Książka jest solidnym opracowaniem, bazuje na konkretnych informacjach, nie ma w niej religijnej egzaltacji lub przesady, dlatego warto ją polecić każdemu, kto chce uzupełnić swoją wiedzę o jednym z najbardziej wyjątkowych ludzi XX wieku.
ZJ
Komentarze
Prześlij komentarz