Gandhi w brzuchu wieloryba - George Orwell - recenzja


W książce ukazuje się wiele niesamowitych tekstów - esejów, reportaży, felietonów, szkiców i recenzji jednego z najwybitniejszych pisarzy naszej epoki George’a Orwell’a. Pojawiają się tu ciekawe, w wielu przypadkach nie tłumaczone dotąd na język polski utwory prozaiczne. 

Jednym z gatunków dziennikarskich jest reportaż wcieleniowy – nazwa dosyć dziwna, ale dobrze oddająca sens pracy, wykonanej przez autora. Najbardziej znanym jej przypadkiem był amerykański dziennikarz J. H. Griffin, który aby opisać segregacje rasową posunął się do tego, że nafaszerował się ciemnym pigmentem, zgolił włosy i smarował ciało kremami. George Orwell nie obrał tak dosłownej drogi, ale świetnie ukazuje nam kunszt dziennikarski już w dwóch pierwszych tekstach książki. Otwiera ją „Schronisko dla włóczęgów”- niesamowicie realistyczny sposób, w jaki został opisany pobyt w tym przypominającym więzienie miejscu zawiera pewnego rodzaju komizm sytuacyjny. Choć dla nas po latach 80 czytanie tego przypomina zanurzanie się w strasznej rzeczywistości, którą Orwell chciał poznać.

Autor w wielu utworach ukazywał że chodzi o demaskowanie systemu, którego był przeciwnikiem, bardzo wyczulonym na nierówności społeczne. Z reportaży, szkiców, esejów, recenzji, pogadanek radiowych widzimy stosunek i poglądy Orwella na temat opisywanych ustrojów politycznych.

„Gandhi w brzuchu wieloryba” jest to interesujący zbiór tekstów, poszerzających nasze horyzonty, i poruszający wiele ważnych choć nie zawsze głośno omawianych kwestii. Książka bardzo rozwija i uczy. Gorąco polecam każdemu, bo mówi o przeszłości i przestrzega nas na przyszłość. Warto nad nią pomyśleć a po niej się dwa razy zastanowić.




Róża, lat 18




Książka wydana przez Wydawnictwo


Komentarze