21:37 - Mariusz Czubaj - recenzja

Książka, na którą bardzo długo czekałam. Była okazja, żeby ją przeczytać, ale zabrakło czasu. Czas się w końcu znalazł, więc "21:37" trafiła na półkę książek przeczytanych.

Pewnego dnia w okolicy Centrum Olimpijskiego w Warszawie zostają odkryte zwłoki dwóch młodych mężczyzn. Morderca nie jest przypadkowy. Pozostawia po sobie dziwne ślady, między innymi różowe trójkąty namalowane na folii w miejscu ust i charakterystyczne dla wielu ludzi liczby - "21" z tyłu głowy jednego denata i "37" na głowie drugiego. Ponadto okazuje się, że ofiarami są klerycy z warszawskiego seminarium. Czy zbrodnia ta ma związek z godziną śmierci Ojca Świętego?

Lubię od czasu do czasu przeczytać jakiś dobry kryminał. Czy "21:37" do takich należy? Z pewnością nie jest złą książką. To muszę przyznać. Jednak spodziewałam się czegoś lepszego. Być może jakiegoś większego spisku religijnego. W każdym razie czuję pewien niedosyt.

W pewnym momencie można się trochę pogubić, gdy pojawiają się wątki trzech różnych morderstw. Czy są one powiązane z dokonaną na klerykach zbrodnią? Przeczytajcie. Nie będę zdradzać fabuły.
Osobiście wolałabym, żeby ta powieść została nieco rozszerzona o akcje. Żeby jeszcze więcej się działo. Więcej spisków, zawikłań, intryg i tak dalej. Niby akcja trzyma w napięciu do samego końca, ale miałam wrażenie, że mimo wszystko, rozwiązanie przyszło za szybko.

Pomysł na powieść był bardzo dobry. Jest tajemnicza zbrodnia, jest wątek religijny. Jednak nie zaliczyłabym tej książki do moich ulubionych. Nie uważam także, że ten tytuł nie jest warty uwagi. Jeżeli ktoś lubi kryminały, zachęcam. Osobiście wolę coś w stylu Dana Browna albo Toma Knoxa.


Merry, lat 20


Książka wydana przez Wydawnictwo W.A.B.

Komentarze