Miłość, kłamstwa i Lizzie - Rosie Rushton - recenzja



Rosie Rushton kojarzy mi się z typowymi książkami dla nastolatek. Tym razem do moich rąk trafiła książka nawiązująca do jednego z klasyków, „Dumy i uprzedzenia” pióra Jane Austen. Autorka „Miłość, kłamstwa i Lizzie” przeniosła siostry Bennet do współczesnego świata. Jaki jest tego rezultat?


Moim zdaniem całkiem ciekawy. Lizzie to osiemnastoletnia dziewczyna, która ma większość cech charakteru swojego pierwowzoru. Tak jak Elizabeth Jane Austen widzi przywary ludzi i tak samo ocenia świat. Natomiast Fiztwiliam Darcy stał się Jamesem Darcy.


Jeśli mam być szczera, do przeczytania „Miłość, kłamstwa i Lizzie” zachęcił mnie nie ciekawy opis, lecz okładka. Do lektury podeszłam z lekkim sceptycyzmem. Jednak szybko zmieniłam zdanie, książka napisana jest lekkim i swobodnym stylem. Jej stosunkowo mała objętość jest zarówno jej wadą jak i zaletą. Przeczytawszy książkę czułam lekki niedosyt. Czytając książkę momentami odnosiłam wrażenie jakby autorka skopiowała i wkleiła wypowiedzi z „Dumy i uprzedzenia”. Jednak nie przeszkadza to w czytaniu.


Pomimo mojego wcześniejszego przekonania, że Rosie Rushton pisze książki dla nastolatek, poleciłabym zarówno tą jak i inne książki z serii „Jane Austen XXI wieku” również nieco starszym czytelniczkom. Jeśli lubisz romanse ze szczęśliwymi zakończeniami ta pozycja z pewnością się Tobie spodoba.


Małgorzata Kotowska, lat 18
Książka wydana przez Wydawnictwo Akapit Press

Komentarze