Klinika śmierci - Harlan Coben - recenzja

Harlan Coben- amerykański pisarz, autor wielu powieści kryminalnych, słynący z wprowadzania wielokrotnych zwrotów akcji. Jako jedyny współczesny autor otrzymał trzy najbardziej prestiżowe nagrody literackie przyznawane w kategorii powieści kryminalnej, w tym najważniejszą - Edgar Poe Award.
Dr Harvey Ricker prowadzi wraz z przyjacielem klinikę, w której leczą pacjentów chorych na AIDS. Kiedy bliski znajomy doktora, sławny koszykarz Michael Silverman okazuje się być pretendentem na pacjenta, Ricker wyznaje, że znalazł lekarstwo na jego chorobę. W tym samym czasie z kliniki zaczynają znikać pacjenci, jedyny dowód na skuteczność preparatu przeciw AIDS. Tu wkracza Sara Lowell dziennikarka i żona Michaela jednocześnie. Jednak na jej barkach spocznie nie tylko obowiązek rozgłaszania całej sprawy, ale także schwytanie mordercy.

Autor na początku książki zarzeka się, że to jedna z jego pierwszych książek i wiele, by w niej zmienił. Sama nie znalazłabym tam nic, co powinno być inaczej. Medyczny thriller wciągający w wir wydarzeń, z którego nie sposób się wydostać do ostatniej strony. Tytuł naprawdę warty uwagi, przez który przechodzimy z perspektywy każdego z bohaterów co daje wrażenie wielowątkowości, mimo że to nadal jedna historia. Prawdziwy majstersztyk i mam zamiar sięgnąć po więcej historii tegoż autora.
 
                                                                       Tenshi, lat 17




                           Książka wydana przez Wydawnictwo Albatros

Komentarze

  1. Wiele słyszałam o Cobenie. Postanowiłam w końcu zapoznać się z jego twórczością. Sięgnęłam po książkę "Ostatni szczegół". Powieść jest dobra, ale nie jest najlepsza. Mam zamiar przeczytać "Klinikę śmierci". Sam tytuł zachęca do zapoznania się z jej treścią... Mam nadzieję, że mnie zaciekawi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz