Mirjam Mous jest holenderską pisarką, która potrafi tworzyć niesamowite thrillery, trzymające w nieustannym napięciu.
W ostatnich dniach miałam możliwość przeczytania książki pt.''Boy 7'', tej też autorki. Mous przestawia w niej historię pewnego, piętnastoletniego chłopca,który dokonuje przerażającego odkrycia. Budzi się na rozżarzonej od słońca łące, pozbawiony pamięci i jakichkolwiek wspomnień. Nie potrafi sobie przypomnieć kim jest, skąd pochodzi i co robi w tym miejscu. Na szczęście na pustkowiu odnajduje plecak - najprawdopodobniej swój. Jest w nim zdjęcie szarego budynku, rachunek, banknoty i telefon z nagraną wiadomością.
Można się domyślać, że w głowie nastoletniego chłopca, który z czasem zaczyna siebie samego nazywać Boy Seven, rodzi się wiele pytań,na które nie potrafi uzyskać odpowiedzi. To ciekawe, jak za pomocą kilku wskazówek można dojść do celu. Słowa Adriaana Rolanda Holsta: ,,W XIX wieku człowiek stworzył maszynę.W XXI wieku zdaje się, że to maszyna tworzy człowieka'', doskonale opisują losy głównego bohatera.
Można się domyślać, że w głowie nastoletniego chłopca, który z czasem zaczyna siebie samego nazywać Boy Seven, rodzi się wiele pytań,na które nie potrafi uzyskać odpowiedzi. To ciekawe, jak za pomocą kilku wskazówek można dojść do celu. Słowa Adriaana Rolanda Holsta: ,,W XIX wieku człowiek stworzył maszynę.W XXI wieku zdaje się, że to maszyna tworzy człowieka'', doskonale opisują losy głównego bohatera.
Książkę łatwo się czyta. Autorka postarała się o przystępny i zrozumiały język. Podsumowując ''Boy 7'' to dobry thriller młodzieżowy, trzymający czytelnika w napięciu. Z pewnością poleciłabym go innym. Niewątpliwie jest to książka różniąca się od typowych "młodzieżówek" - świetna lektura, którą można przeczytać w jeden wieczór. Według mnie warto poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z tą książką.
Poliksena, lat 16
Za lekturę dziękujemy Portalowi
Komentarze
Prześlij komentarz