8 sierpnia 2012 roku na polskim rynku pojawi się ostatnia część „Trylogii Zdrajcy” pióra wyśmienitej pisarki z antypodów.
Poprzednia część „Łotr” ,jak wszystkie powieści tej autorki, żyła z nami, przez wciągający, ale niestety krótki, okres czytania i również jak poprzednie, działała niczym kęs naszej ulubionej, wspaniałej potrawy, sprawiając, że myślimy tylko o następnym i czekając z utęsknieniem na chwilę rozkoszy.
Niemniej od potrawy książkę odróżniają dwie cechy, barwa smaków, która jest bogatsza, zmienna i zaskakująca oraz nasz nigdy niezaspokojony głód może być karmiony bez końca i bez żadnych konsekwencji, choć w literaturze także trzeba uważać co się je, aby nie mieć niestrawności.
Na szczęście z Trudi Canavan nam to nie grozi, możemy z zamkniętymi oczami szykować się na niezapomniana ucztę.
Mieczysław Panduszek, lat 18
Komentarze
Prześlij komentarz