My, dzieci z dworca ZOO - Christiane F. - recenzja



Książka pod tytułem „Dzieci z dworca ZOO'' to tekst pisany z magnetofonowych rozmów z Christiane Neva Felcherinow, urodzoną w 1962 roku- młodą narkomanką z Berliną zachodniego. Autorami tekstu są Kai Herman i Horst Rieck - niemieccy dziennikarze.

Utwór jest biografią, dokumentem opisującym zmaganie młodzieży z narkotykami, ale także problemami z rodziną i alkoholem. Książka zaczyna się obszernym opisem dzieciństwa dziewczyny, począwszy od zabaw i miejsc kończącym na kłótniach i agresji, jakiej doświadczyła zarówno od dzieci, jak i dorosłych. Wraz z biegiem czasu czytelnik poznaje jej sposób życia, odczuwania, myślenia. Historia Chritiane przeplata się z losem wielu jej przyjaciół, którzy tak jak ona zmagali się z uzależnieniem od narkotyków w młodym wieku. Chciałabym podkreślić, że jest to utwór nie tylko o narkotykach, ale także o zmierzaniu się z własnymi demonami, długiej drodze w pokonywaniu swoich słabości, ale przede wszystkim świadomości autodestrukcji, której dokonywali każdego dnia. Czytelnicy mogli utożsamiać się z dziewczyną, solidaryzować w cierpieniu i ciągłej ucieczce od rzeczywistości.

Bez wątpienia mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie w życiu przeczytałam. Polecam więc każdemu. Książka zawiera również dokumentalne fotografie, w tym portrety znajomych Christiane oraz miejsce, o których wspomina.





M.G.





Książka wydana przez Wydawnictwo Iskry


Komentarze