Współlokatorzy - Beth O'Leary - recenzja

 




Beth O'Leary to brytyjska pisarka, absolwentka filologii angielskiej. Zaczynała swoją karierę w wydawnictwie publikującym książki dla dzieci. Mieszka na przedmieściach Londynu, swoją pierwszą powieść napisała w podmiejskim pociągu. Jest autorką książek - „Współlokatorzy”, „Zamiana”, a także „W drogę”.

„Współlokatorzy”, to historia przedstawiający losy dwojga młodych ludzi – Tiffy i Leona, którzy dzielą jedno mieszkanie, a nawet jedno łóżko. Kobieta niedawno zakończyła bardzo toksyczny związek i wyprowadziła się od swojego byłego partnera. Jak młoda pracownica wydawnictwa, nie zarabia wielkich sum, więc podczas szukania nowego lokum nie może pozwolić sobie na wille i baseny. Pewnego dnia, znajduje ogłoszenie Leona, który jako pielęgniarz pracuje w nocy i szuka współlokatora, z którym to „wymieniałby się” mieszkaniem. Tiffy jest zaskoczona dzieleniem jednego łóżka z całkowicie obcym mężczyzną, ale ze względu na skromny budżet nie ma innego wyjścia. Ich układ miałby polegać na tym, że dziewczyna przebywa w mieszkaniu od zakończenia pracy do rana, natomiast Leon od rana do godzin wieczornych. Mężczyzna zaprasza do siebie kobietę na oglądanie mieszkania, ale nagle zostaje wezwany do szpitala i powierza to zadanie swojej dziewczynie. Skutkuje to tym, że główni bohaterowie nawet nie wiedzą, jak wyglądają. Komunikują się za pomocą samoprzylepnych karteczek, które pozostawiają w mieszkaniu. Na początku ich rozmowy dotyczą tylko czynności domowych jak np. ugotowania obiady czy posprzątanie brudnych ubrań. Z czasem wiadomości stają się bardziej prywatne, a u obojga pojawia się ciekawość odnośnie do drugiej strony. Ich z pozoru cukierkowy świat, tak naprawdę nie jest taki kolorowy. Leon oszczędza pieniądze na zatrudnienie dobrego prawnika, gdyż chce pomóc bratu, natomiast były chłopak Tiffy zaczyna ją nękać. Te tragiczne wydarzenia bardzo zbliżają głównych bohaterów…

„Współlokatorzy” to bardzo zabawna książka, wypełniona śmiesznymi żartami i ciekawymi zbiegami zdarzeń. Pomysł dzielenia jednego łózka już w sam sobie jest niespotykany. Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Leon został zaprezentowany jako nieco skryty mężczyzna, natomiast Tiffy to wulkan energii, którą dzieli się ze wszystkimi napotykanymi ludźmi. Książka ta, nie niesie za sobą żadnych wielkich wartości życiowych. Jest to raczej powieść dla relaksu i oderwania się od często nudnej rzeczywistości. Jest bardzo łatwa do czytania i wnosi swego rodzaju ciepło. Polecam ją zarówno osobom młodym, jak i tym starszym czytelnikom.




Julia G.




Książka wydana przez



Komentarze