Virion 2. Obława - Andrzej Ziemiański - recenzja

Kolejna część przygód w Imperium Achai to, oczywiście, pozycja dla miłośników tego gatunku, już trochę „zeschematyczniała” (co zwykle nieuniknione przy pisaniu cyklu, niestety), ale opowieść potrafi wciągnąć czytelnika. Powieść rozpoczyna się jak wiele podobnych: piękny krajobraz, natura pełna tajemnic, wędrowcy poszukujący spokojnego miejsca – lekko „leniwe” wejście w akcję. Zakończenie też standardowe – z happy endem dla głównych postaci.

Całość, mimo wszelkich zastrzeżeń (bo przecież od doświadczonego i uznanego w pewnym kręgu pisarza oczekuje się nieco więcej), robi dobre wrażenie, podobnie jak inne książki Andrzeja Ziemiańskiego, tę również czyta się lekko, akcja rozwija się ciekawie. Virion, podobnie jak we wcześniejszej powieści, sprawia wrażenie niepozornego, tzw. normalnego człowieka bez specjalnych talentów. Jednak, a miarę rozwoju akcji, staje się postacią coraz ciekawszą, a kolejne wydarzenia łączą się w logiczną całość. Płynne i sprawne czytanie ułatwia też język, który nie jest naszpikowany dziwacznymi lub pseudonaukowymi czy innymi „magicznymi określeniami”, jak to czasem bywa w literaturze fantastycznej.



ZJ



Książka wydana przez






Komentarze