Czy do kuszenia biblijnej Ewy posłużyło jabłko, czy może jednak figa?
Dlaczego truskawki to „sutki mamki”, a co gasi granat i leczą wiśnie?
Czy ananas to afrodyzjak, a arbuzy jadają aniołowie?
Dlaczego truskawki to „sutki mamki”, a co gasi granat i leczą wiśnie?
Czy ananas to afrodyzjak, a arbuzy jadają aniołowie?
Na te i inne ciekawe pytania odpowiada książka Jarosława Molendy. Każdy z dziesięciu rozdziałów autor poświęcił jednemu owocowi, zawierając wiele interesujących historii związanych z nim. Poszukuje źródeł pochodzenia, barwnie opowiada o oryginalnych, a czasem dziwnych cechach lub właściwościach prezentowanych owoców. Zamieścił też sporo ilustracji ukazujących te dary natury, miejsca bądź okoliczności ich pojawiania się w życiu ludzi na różnych kontynentach. Autor sięgnął do opracowań historycznych, archeologicznych i dzieł plastycznych ukazujących dzieje i „zakorzenienie” wybranych przez niego owoców w wielu kulturach świata.
Komentarze
Prześlij komentarz