Jeździec miedziany - Paullina Simons - recenzja

Ostatnio po dość długiej przerwie postanowiłam sięgnąć po książkę Paulliny Simons pt. „Jeździec miedziany”. Na samym początku już śmiało mogę powiedzieć, że polecam, ta książka bardzo przypadła mi do gustu! Nawiasem mówiąc jest to trylogia, aczkolwiek póki co na swoim koncie mam przeczytaną pierwszą część.

Utwór jest połączeniem kilku tematyk - miłosnej, ale i wojennej. Młoda dziewczyna, bo 17 letnia Tatiana zakochuje się w oficerze Armii Czerwonej. Akcja rozgrywa się w czasie, gdy Niemcy wypowiedziały wojnę ZSRR. Książka pozwala nam uzmysłowić sobie ile tak naprawdę młodzi ludzie są w stanie poświęcić dla miłości, a ile względem rodziny.

Pozwolę sobie przytoczyć cytat z tego utworu: "Wzięła go pod rękę. Miała łzy w oczach. Chciała dotrzymać mu kroku, chciała żeby było choć trochę cieplej. Do podartych, związanych sznurkiem butów wciskał się śnieg. Rozdarte, związane sznurkiem serce zalewał smutek."

Książka daje nam wiele do myślenia, między innymi to, że powinniśmy cieszyć się z czasów, w których żyjemy, że tak naprawdę nie ma barier do pokonania, aby kogoś pokochać. Ta książka wywarła na mnie naprawdę wielkie wrażenie!



Kasia, lat 18


Książka wydana przez Wydawnictwo Świat Książki

Komentarze