Czy "Życie" jest godne polecenia? Trudne pytanie, bo ten debiut Jacka Antoniego - Jackvilla jest zarówno zadziwiający (wyobraźnią autora) i zabawny, jak i miejscami, zbyt naciągany i pod koniec denerwujący. Właściwie nie wiem co o nim myśleć.
Każdy rozdział książki to nowy etap "ekscentrycznego" życia Jackvilla - aroganckiego, bezczelnego i obscenicznego - jak mówi podtytuł - megalomana", który jest narratorem i głównym bohaterem. Pisze on autobiografię, która, jak można się zorientować, na pewno niezbyt pokrywa się z prawdą, bo o ile można uwierzyć, że był on kiedyś wikarym czy policjantem, to z pewnością nie, że wskutek woli bożej został wybrany na papieża, a "Jej Świątobliwość Śmierć" zadzwoniła do niego, że przyjdzie po niego dokładnie o godzinie 18.10.
Powieść na pewno jest bardzo kontrowersyjna - to widać już po samej dedykacji i mimo, że kolejne epizody z życie Jackvilla były bardzo komiczne i rozweselające, to robiłam między nimi długie przerwy, bo były po prostu męczące, trochę nudne - jest tego odrobinę za dużo.
Poleciłabym pojedyncze fragmenty powieści, ale książkę jako całość - niekoniecznie.
Każdy rozdział książki to nowy etap "ekscentrycznego" życia Jackvilla - aroganckiego, bezczelnego i obscenicznego - jak mówi podtytuł - megalomana", który jest narratorem i głównym bohaterem. Pisze on autobiografię, która, jak można się zorientować, na pewno niezbyt pokrywa się z prawdą, bo o ile można uwierzyć, że był on kiedyś wikarym czy policjantem, to z pewnością nie, że wskutek woli bożej został wybrany na papieża, a "Jej Świątobliwość Śmierć" zadzwoniła do niego, że przyjdzie po niego dokładnie o godzinie 18.10.
Powieść na pewno jest bardzo kontrowersyjna - to widać już po samej dedykacji i mimo, że kolejne epizody z życie Jackvilla były bardzo komiczne i rozweselające, to robiłam między nimi długie przerwy, bo były po prostu męczące, trochę nudne - jest tego odrobinę za dużo.
Poleciłabym pojedyncze fragmenty powieści, ale książkę jako całość - niekoniecznie.
Nowhere Man, lat 16
Książka wydana przez
Komentarze
Prześlij komentarz