N@pisz do mnie - Daniel Glattauer - recenzja

„N@pisz do mnie” była jedną z wielu książek poleconych mi przez koleżankę. Jednak tylko ten tytuł był wówczas dostępny i tak oto trafił w moje ręce prosto z biblioteki.

Nie powiedziałabym, że to typowa książka. Jest do mailowy dialog dwojga zupełnie obcych ludzi. Przygoda zaczyna się w momencie, gdy Emmi wysyła rezygnację z prenumeraty do wydawnictwa. Niestety, przez pośpiech nie zauważa, że zrobiła literówkę. Mail trafia do skrzynki Leo. W ten oto sposób rozpoczyna się trwająca przeszło pół roku wymiana zdań, poglądów, emocji pomiędzy dwojgiem zupełnie obcych sobie osób. Czy ich znajomość poza światem wirtualnym ma szanse przetrwać również w rzeczywistości?

„N@apisz do mnie” może nie okazała się dla mnie książką wyjątkowo fantastyczną. Taką, do której wracałabym bardzo często, jednak ma ona wiele plusów. Jednym z nich jest to, że bohaterów możemy poznać tylko i wyłącznie na podstawie ich maili do siebie. Tego, jak wyrażają swoje emocje, jak piszą. Jest to dosyć ciekawe i raczej rzadko spotykane. Po drugie wiadomości nie są pisane w sposób banalny. Widać, że jest to wymiana zdań pomiędzy dwojgiem dojrzałych osób. Dlatego nie spotkamy tutaj płytkich tekstów pozbawionych sensu. Po trzecie bardzo ciekawie rozbudowuje się relacja pomiędzy Emmi i Leo. Niby przypadek, kilka krótkich maili, ale już za jakiś czas coraz głębsze, dłuższe wyznania, aż w końcu można zauważyć, że bohaterów zaczyna łączyć coś więcej niż zwykła rozmowa. Pytanie, czy ich świetny kontakt mailowy miałby swoje odbicie również w świecie realnym? Na to nie odpowiem.

Książkę oceniłabym jako dobrą. Spodziewałam się po niej trochę więcej, chociaż z drugiej strony takie, a nie inne zakończenie ma też swoje zalety. Przede wszystkim to, że nie kończy się happy-endem, jak większość miłosnych historii. Tyle mogę zdradzić. Polecam, jeżeli szukacie czegoś mało typowego.



Merry, lat 20





Książka wydana przez Wydawnictwo Książnica

Komentarze