Dzień tysiąca godzin - W.S. Kuniczak - recenzja


W.S. Kuniczak (1930-2000) był synem zawodowego żołnierza, po 1939 wyjechał wraz z rodziną do Wielkiej Brytanii, a później do Stanów Zjednoczonych, gdzie skończył studia. Walczył w Korei. Warto wspomnieć, że Kuniczak ma w swoim dorobku pisarskim znakomity przekład na angielski trylogii Sienkiewicza oraz niezwykle ważną dla amerykańskiej Polonii książkę "My Name is Million: An Illustrated History of the Poles in America".

"Dzień tysiąca godzin" stanowi tom pierwszy bardzo popularnej w Ameryce w latach 70 trylogii opisującej tragedię narodu polskiego od września 1939 roku, aż do czasów tuż powojennych. 

"Dzień tysiąca godzin" W. S. Kuniczak to bardzo poruszająca książka. Pozwoliła mi ona po raz kolejny uświadomić sobie jak głębokie podziały może wywołać wojna. Jak szybko z przyjaciół robi śmiertelnych wrogów.

Zaprezentowany zestaw bohaterów pozwala na śledzenie wojny oczyma różnych osobowości. Zmusza do refleksji jak wiele się zmieniło i jak trudne było to czasy. A były to czasy, w których jazda pociągiem, czy możliwość zjedzenia ciepłego posiłku, była czymś niezwykłym dla wielu walczących żołnierzy.

Po przeczytaniu tej książki zastanawiałam się  jak ja bym się w tych sytuacjach sprawdził, lecz tak naprawdę cieszę się, że nie zostałem poddany takiej próbie.

Polecam książkę wszystkim tym, którzy chcieliby zrozumieć jak trudne decyzje i wybory musieli podejmować ludzie tamtych czasów.
 


                                                                                                         Szakal


Książka wydana przez Wydawnictwo






Komentarze