Busem przez świat - Karol Lewandowski - recenzja

Jeden z najbardziej poczytnych i najczęściej cytowanych współczesnych pisarzy, Paulo Coelho, w jednym ze swych utworów napisał: "Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały świat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenia". 

Wielu z nas gotowych jest się z nim zgodzić, jednak w spotkaniu z przeszkodami rzeczywistości, często odnosimy druzgocącą porażkę. Na szczęście są na świecie ludzie mający w sobie tyle samozaparcia i odwagi (i...nie ukrywając szaleństwa), by pomimo przeciwności losu dążyć do realizacji swoich marzeń.

Karol Lewandowski - autor i główny bohater książki "Busem przez świat. Wyprawa pierwsza"- pragnie pokazać nam, że jeśli naprawdę czegoś pragniemy, bez względu na wszystko, jesteśmy w stanie to osiągnąć, i wraz z pięcioma kompanami wyrusza w świat ku przygodzie. 

Książka zaczyna się od przedstawienia bohaterów, oraz okoliczności zrodzenia się pomysłu na podróż kultowym volkswagenem. Podzielona jest na dwie części- pierwsza pełna jest istotnych wskazówek i porad dotyczących przygotowania się do wyprawy, jak również (co osobiście, bardzo mi się podobało) kosztorys całej wyprawy i spis rzeczy, których pod żadnym pozorem nie można zapomnieć. 


Druga część to barwny opis podróży i przygód bohaterów (a możecie mi wierzyć, książka jest nimi naszpikowana!). Wierny "ogórek" choć miał problemy ze skrzynią biegów, dowiózł chłopaków z Polski na Gibraltar w ciągu miesiąca.
Wisienką na torcie są dołączone zdjęcia, które jeszcze bardziej pobudzają do pracy wyobraźnię czytelnika. 


Nie ważne, jaki masz stosunek do książek podróżniczych- jeśli lubisz czytać i przeżywać przygody wraz z bohaterami- musisz ją przeczytać. Zdecydowane "Must have" na Twojej półce. Nigdy, jak dotąd, nie spotkałam się z taką pasją, z jaką pisał autor, a jego entuzjazm szybko udziela się przy czytaniu.
Po przeczytaniu tej książki, aż ciśnie się na usta pytanie- jak tu nie wierzyć w marzenia? Dlatego polecam ją wszystkim, którzy mają takowe wątpliwości.




                                                                        Mól Książkowy, lat 18




                    Za miłe chwile z książką dziękujemy Wydawnictwu 

 

Komentarze