Gdy ogień gaśnie - Will Hill – recenzja

Przed przeczytaniem tej powieści, postanowiłam sprawdzić, kim właściwie jest autor. Ciekawiło mnie to głównie dlatego, że jego najnowsza książka jest o sektach i podobno bazuje na prawdziwych wydarzeniach, więc zakładałam, że Will Hill jest jakimś znawcą tych tematów. Okazało się jednak, że ma on na koncie cztery tomy pewnej serii fantasy o jakichś wampirach, co nie przypominało zupełnie tego, czym miała być omawiana przeze mnie powieść. Dlatego też nieco obawiałam się tego, co Will mógł stworzyć.

Na szczęście było lepiej, niż się spodziewałam. Historię obserwujemy z perspektywy głównej bohaterki, noszącej ciekawe imię – Moonbean. Dziewczyna ma ledwie siedemnaście lat, a już jest częścią sekty „Legion Pana” dowodzonej przez ojca Johna. Historia zaczyna się w momencie oblężenia ich siedziby przez wojsko, kiedy to nasza protagonistka próbuje pomóc młodym podopiecznym. W końcu większość współwyznawców wraz z przywódcą giną, a Moonbean trafia do szpitala. Lekarze oraz psychologowie starają jej się pomóc po tym wszystkim, co przeszła, a także przygotowują dla niej specjalną terapię. Po pewnym czasie dziewczyna otwiera się i zaczyna opowiadać o tym, co przeżyła, a my, czytelnicy, mamy okazję lepiej ją poznać i zagłębić się w historię tej sekty oraz sposób, w jaki manipulowała ona wyznawcami.


Autor opisał to wszystko zaskakująco dobrze i widać, że odrobił odpowiednio lekcje, gdyż wszystkie techniki prania mózgu, które opisał, nie są wymyślone ot tak, tylko pokrywają się z rzeczywistością. Will Hill ma bardzo lekkie pióro, przez co pochłonęłam tę powieść w dwa dni. Do tego realistycznie przedstawił stan bohaterki po uwolnieniu i jej próby powrotu do normalnego życia. Oczywiście Moonbean potrafi być irytująca, ale trzeba się pogodzić z tym, że po prostu taka jest, a wyprany mózg w tym zbytnio nie pomaga.


Polecam tę historię wszystkim fanom powieści młodzieżowych, a także osobom zainteresowanym tematem sekt i manipulacji, ponieważ dzięki tej powieści można bardzo wiele się o nich dowiedzieć. Mam nadzieję, że autor jeszcze nie porzuci tego tematu i napisze coś jeszcze z tym związanego, ponieważ czuć, że Will zdaje sobie sprawę z tego, co robi oraz że bardzo to lubi.





Ania, lat 16




http://www.zielonasowa.pl

Komentarze