Kolor samotności - Rhiannon Navin - recenzja

Zach ma zaledwie 6 lat, gdy uzbrojony napastnik wpada do jego szkoły i zaczyna strzelać do uczniów, zmieniając życie jego i jego rodziny za zawsze. Myślę, że opis z tyłu książki zdradza zbyt wiele z fabuły, więc sama poprzestanę na takim opisie.

Książka Rhiannon Navin pt. "Kolor samotności" pisana jest z punktu widzenia małego dziecka. Mamy tu krótkie, proste zdania, obserwacje i spostrzeżenia chłopca, które od samego początku chwytają czytelnika za serce i nie pozwalają odłożyć książki aż do ostatniej strony. Oglądamy wywrócony do góry nogami świat Zacha. Przyglądamy się jego rodzicom i najbliższym, jak sobie radzą z tragedią, która ich spotkała. Widzimy, jak często chłopiec jest osamotniony, jak dorośli nie dostrzegają jego i jego uczuć. Jak dużo widzi dziecko, jak wiele rozumie, jak próbuje sobie samo radzić. Jakie potrafi być szczere w ocenie przeszłości. Na początku Zach znajduje kryjówkę, później ucieka w świat książek i kolorów. Czy rodzice w końcu dostrzegą jego potrzeby? Jaki kolor ma samotność?

Książkę tę pochłonęłam w dwa dni. Chociaż ze względu na poruszaną problematykę nie należy do lekkich lektur, polecam ją bardzo gorąco, bo daję nadzieję, pokazuję, jak wielka siła tkwi w rodzinie, jak ważna jest wzajemna miłość i współczucie. Powieść ta stanowiła dobrą odskocznię od codzienności.


Zosia, lat 17




Książka wydana przez Wydawnictwo


Komentarze