Wszystko, co w tobie kocham - Samantha Young - recenzja

Samantha Young pochodzi ze Szwecji. Napisała wiele bestsellerowych powieści erotycznych jak i romantycznych. w 2012 r. została nominowana do Goodreads Choice Award dla najlepszego autora, a w 2014 do nagrody Best Romance.

Książka pt. „Wszystko, co w tobie kocham” opowiada o Bailey, której stuknęła już trzydziestka, która prowadzi swój własny pensjonat, oraz o Vaughn'ie, który przyjeżdża do miasteczka Heartwell z Nowego Jorku i także prowadzi swój luksusowy hotel. Od samego początku Bailey uważała Vaughn'a za swojego wroga. Myślała, że chce on zburzyć miasteczko jej życia, które założyła kiedyś jej rodzina. Gdy przypadkiem spotykali się, zwracali się do siebie per pan i per pani, jednak znajdywała się między nimi mała iskierka namiętności i pragnienia. Jednak każdy z nich się bronił i nie dopuszczał tej myśli do głowy. Bailey od 10 lat była związana z Tomem. Pewnego dnia chciała zrobić mu niespodziankę, niezapowiedziana i niezapowiedzianie weszła do jego domu. Niestety zobaczyła go z inną dziewczyną. Vaughn w tamtym momencie martwił się o nią, gdy doszły do niego plotki o zerwaniu. Kazał przyjacielowi, który jest również przyjacielem Bailey troszczyć się o nią. Bohaterka szybko doszła do siebie, ponieważ tak naprawdę była z Tomem nie z miłości tylko z chęci ułożenia sobie życia i założenia rodziny. Toczące się później wydarzenia prowadzą do namiętnego i pełnego miłości związku pomiędzy Bailey a Vaughn'em. Jednak po drodze napotykają różne problemy i utrudnienia. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie koniecznie przeczytajcie tę książkę.

„Wszystko, co w tobie kocham” to książka romantyczna. Nie ukrywam, że jestem zwolenniczką szczęśliwych romansów. Historia może się wydawać oklepana, że można przewidzieć koniec książki, ale o to w niej chodzi. Autorka celowo podpuściła czytelników i między słowami zdradziła, że książka będzie z happy endem. Jednak tajemnicą były te wszystkie problemy, z którymi musieli się zmierzyć bohaterowie razem, jak i osobno. Warto również dodać, że w książce znajdują się rozdziały z perspektywy Vaughn'a, jak i Bailey.

Czy sięgnęłabym po nią jeszcze raz? Czy przeczytałabym ją drugi raz?

Nie. Jest to wciągająca książka pełna miłości i namiętności, ale na pewno nie zachwyca tak jak science-fiction albo fantasy. W zależności od gustu każdy będzie sięgał po coś innego. Innymi słowy, bardzo polecam książkę osobom, które są mniej więcej w wieku 16-18 lat, bo myślę, że do nich ona najbardziej trafi.



Oliwia, lat 17


Książka wydana przez Wydawnictwo




Komentarze