Geniusz i świnie. Rzecz o Jacku Karpińskim - Piotr Lipiński - recenzja

Reporter historyczny, Piotr Lipiński, autor kilku książek oraz dziennikarz „Gazety Wyborczej”, zainspirowany historią Jacka Karpińskiego, o którym nakręcił dokument dla TVP 1 pt. „Co się stało z polskim Billem Gatesem?”, postanowił napisać książkę o niezwykłym polskim wynalazcy, który rzucił się z przysłowiową motyką na słońce. Zaprojektował i wybudował, wraz z grupą pracujących razem z nim konstruktorów, komputer K-202, który wykonywał milion operacji na sekundę. Dlaczego nie odniósł sukcesu? Dlaczego jego nazwisko znane jest tylko nielicznym? Co mają z tym wspólnego „świnie”? Na te i inne pytania stara się odpowiedzieć autor tej niezwykle ciekawej książki.

Jacek Karpiński miał dokonać niezwykłych rzeczy. Jeszcze zanim się urodził jego rodzice zdecydowali, że powinien przyjść na świat nie w szpitalu, lecz w górskim schronisku pod Mont Blanc. Obydwoje byli niezwykłymi ludźmi. Ojciec, Adam Karpiński, był konstruktorem oraz zapalonym alpinistą. Był jednym z sześciu uczestników podczas pierwszej polskiej wyprawy w Andy, a także kierował pierwszą polską ekspedycją w Himalaje. Matka, Wanda Czarnocka-Karpińska, była lekarką oraz autorką prac z dziedziny medycyny sportowej. Wywodzący się z tak niezwykłej rodziny Jacek Karpiński był z góry zaprogramowany do niezwykłych rzeczy.

Zdaniem autora książki: „Konstruktor uznawany jest za geniusza, dopóki nie wyprzedza swojej epoki. Po przekroczeniu tej granicy staje się fantastą”


Jacek Karpiński ze swoim K-202 z pewnością wyprzedził swoją epokę i to co najmniej o 10 lat. Niestety, jako patriota, żołnierz Armii Krajowej, zdecydował, że swój genialny pomysł zrealizuje w Polsce. Ciężko się czyta o jego zmaganiach bojkotowanych na każdym kroku przez rządzących komunistów. Trudno uwierzyć, że w powstawaniu komputera kluczową role odgrywał brak przynależności Karpińskiego do PZPR oraz zwyczajna ludzka zazdrość.

Ta książka to nie tylko wspomnienie geniusza i wizjonera, którego nazwisko zostało usunięte przez cenzurę, a on sam zmuszony do zajęcia się hodowlą kur i trzody chlewnej. To przede wszystkim niezwykła lekcja historii. Jego komputer mógł wynieść Polskę do ranki pioniera w dziedzinie komputeryzacji. Zamiast międzynarodowej sławy zyskaliśmy kolejną smutną opowieść o człowieku, którego pokonali biurokraci i system komunistyczny.



Jola, lat 16



Książka wydana przez Wydawnictwo


Komentarze