Chłopiec pochłania wszechświat - Trent Dalton - recenzja

Trent Dalton to dziennikarz magazynu „The Weekend Australian”, jego pierwsza powieść nosi tytuł "Chłopiec pochłania wszechświat", a określa się ją mianem "Błyskotliwego, bluźnierczego i dowcipnego debiutu".

Głównym bohaterem książki jest Eli, dwunastoletni chłopiec, wychowywany w patologicznej rodzinie. Jego matka jest narkomanką i obraca się w gronie handlarzy heroiną. Wszystkie charaktery składające się na fabułę budują jej mroczny, ale wciągający czytelnika klimat. Skomplikowane życie nastolatka pozwala utożsamiać się z jego osobą i wczuć się w sytuację chłopca. Eli za wszelką cenę próbuje uchronić swoją matkę przed złem, jednak przez niewiedzę wpada w jeszcze większe tarapaty. Marzeniem chłopaka okazuje się zrozumienie, jak to jest być dobrym człowiekiem i w jaki sposób pielęgnować ten stan, aby nieść bezinteresowną pomoc innym.

Czy młoda osoba potrafi uporać się z tak trudnym problemem? 
Czy znajdzie w kimkolwiek wsparcie?

Powieść Trenta Daltona otworzyła mi oczy na wiele niezauważanych dotąd problemów dotykających ludzi. Rodzina, przyjaźń, powołanie to główne hasła kojarzące się z omawianą książką. Wydarzenia są oparte na doświadczeniach autora, co wywołuje jeszcze większą siłę przyciągania do lektury. Przedmieścia Brisbane z lat 80. XX wieku mają specyficzną atmosferę i bardzo, aż nieprawdopodobnie, nierealną społeczność.

Polecam tę pozycję wszystkim czytelnikom potrafiącym borykać się z trudnymi przeżyciami innych osób. Na pewno nie jest to książka dla wrażliwych ludzi, ze względu na wyciskający łzy klimat. Jednak, chcąc bardziej otworzyć się na ludzi, zapoznać się z problemami nie tylko dzisiejszej populacji i stać się empatycznym czytelnikiem, warto sięgnąć po "Chłopca pochłaniającego wszechświat".
                                                                                                              




Zuzia, lat 17



Książka wydana przez Wydawnictwo

http://www.harpercollins.pl

Komentarze