Myślę, że chyba każda z nas miała w swoim życiu etap, w którym była sama. Wiele kobiet przeżyło bolesne rozstania, stanęło przed podjęciem trudnych decyzji bądź po prostu się rozczarowało. Liczba samotnych ludzi co roku znacznie wzrasta. Powody są różne: życie singli jest łatwiejsze, można skupić się na karierze zawodowej, ma się więcej czasu tylko dla siebie, żyje się bez ograniczeń. Czy bycie singlem naprawdę ma tyle plusów?
Odpowiedź znalazłam w książce Mandy Hale pt. „Singielka”. Szukałam ciekawej książki i mimo że jestem w związku, właśnie ta zachęciła mnie swoją okładką. Jest bardzo energetyczna, a mianowicie w centrum widnieje zdjęcie młodej, szczęśliwej dziewczyny o szerokim uśmiechu. Cała jest pomarańczowa, toteż lektura od razu wydała mi się bardzo optymistyczna.
Mandy jest kobietą po 30, niedawno zakończyła swój 2-letni toksyczny związek, założyła ruch samotnych kobiet w celu rewolucji i głębokiej zmiany. W książce opisuje jak się pozbierać i odnaleźć nadzieję na lepszą przyszłość pomimo straty wielu przyjaciół. Każdy rozdział po prostu udowadnia, że życie to piękna przygoda sama w sobie. Czas spędzany przez singli nie musi być samotny i beznadziejny, ale samotny i fantastyczny. Pisarka uświadamia nas jak go dobrze wypełnić. Nie bądźmy bierne tylko żyjmy pełnią życia! Tańczmy, bawmy się, bądźmy przebojowe, wykorzystujmy czas aktywnie, pomagajmy i bliskim i obcym, nie bójmy się podejmować ryzyko. Nie warto zamartwiać się o to co było lub na zapas martwić się co będzie, bo na to i tak nie mamy wpływu. Autorka podała bardzo przydatne porady, jak radzić sobie ze stresem oraz jak pokochać samą siebie, bo bez tego ani rusz. ;)
Książkę przeczytałam z łatwością i ogromną frajdą, polecam szczególnie wolnym dziewczynom, które pragną odnaleźć w sobie pewność siebie, siłę, zdeterminowanie, niezależność, a przede wszystkim odwagę.
Odpowiedź znalazłam w książce Mandy Hale pt. „Singielka”. Szukałam ciekawej książki i mimo że jestem w związku, właśnie ta zachęciła mnie swoją okładką. Jest bardzo energetyczna, a mianowicie w centrum widnieje zdjęcie młodej, szczęśliwej dziewczyny o szerokim uśmiechu. Cała jest pomarańczowa, toteż lektura od razu wydała mi się bardzo optymistyczna.
Mandy jest kobietą po 30, niedawno zakończyła swój 2-letni toksyczny związek, założyła ruch samotnych kobiet w celu rewolucji i głębokiej zmiany. W książce opisuje jak się pozbierać i odnaleźć nadzieję na lepszą przyszłość pomimo straty wielu przyjaciół. Każdy rozdział po prostu udowadnia, że życie to piękna przygoda sama w sobie. Czas spędzany przez singli nie musi być samotny i beznadziejny, ale samotny i fantastyczny. Pisarka uświadamia nas jak go dobrze wypełnić. Nie bądźmy bierne tylko żyjmy pełnią życia! Tańczmy, bawmy się, bądźmy przebojowe, wykorzystujmy czas aktywnie, pomagajmy i bliskim i obcym, nie bójmy się podejmować ryzyko. Nie warto zamartwiać się o to co było lub na zapas martwić się co będzie, bo na to i tak nie mamy wpływu. Autorka podała bardzo przydatne porady, jak radzić sobie ze stresem oraz jak pokochać samą siebie, bo bez tego ani rusz. ;)
Książkę przeczytałam z łatwością i ogromną frajdą, polecam szczególnie wolnym dziewczynom, które pragną odnaleźć w sobie pewność siebie, siłę, zdeterminowanie, niezależność, a przede wszystkim odwagę.
Karolina, lat 18
Książka wydana przez
Komentarze
Prześlij komentarz