Wybór - Samantha King - recenzja

Samantha King jest redaktorem, a także dyplomowaną psychoterapeutką. Książka pt. „Wybór” jest jej debiutancką powieścią.

„Wybór” to thriller psychologiczny. Książka podzielona jest na cztery części.

W pierwszej części poznajemy Madeleine, jej męża i dziesięcioletnich bliźniaków – Annabel i Aidana. Pewnego dnia na progu ich domu staje zamaskowany bandyta. Każe wybrać kobiecie dziecko, które ma żyć, a które umrzeć. Annabel czy Aidan? Które wybrać? Jeśli nie wybierze, zginą oboje…

Dalej poznajemy życie codzienne Madeleine (książka pisana jest z jej perspektywy), jej męża, jej przyjaciół, sytuację, jaka panuje w jej domu po tych dramatycznych wydarzeniach, po wyborze jakiego dokonała. Przenosimy się też do czasów studenckich, do zaręczyn, ślubu, początku życia bliźniaków. Wydawałoby się, że Maddie jest wielką szczęściarą, mając u boku Nicka – swojego męża. Ale czy na pewno?

W drugiej części (co było dla mnie wielkim szokiem), dowiadujemy się, że kobieta od czasu tragedii była w śpiączce, bo to ona została postrzelona. Wszystko, co widziała (co było opisane wcześniej), po prostu jej się śniło. Jej mózg przetwarzał wszystkie wydarzenia z przeszłości, ale dopisał też przyszłość. Dzięki doktorowi Harnandezowi udało jej się wyjść z krytycznego stanu i się wybudziła.

W dalszych częściach powieści kobieta dowiaduje się, kto był zamaskowanym bandytą. Dowiaduje się też, że śledztwo zostało umorzone, bo sprawca zginął. Kiedy stan zdrowia Maddie poprawia się, Nick za zgodą lekarza w pośpiechu zabiera żonę ze szpitala. Jednakże nie zabiera jej do domu. Zabiera ją do opuszczonego budynku, gdzie zamierza ją więzić…

Co takiego zrobiła Maddie? Dlaczego Nick z kochającego męża zamienił się w tyrana? Czy ktoś uratuje kobietę? Które z dzieci wybrała Maddie? Czy wszystko, w co wierzy kobieta jest prawdą, czy może wytworem umysłu?

Książka jest dość trudna. Na początku miałam problemy, żeby połapać się co się dzieje, o co chodzi. Czasami denerwowało mnie, że główna bohaterka tak „intensywnie” myśli nad wszystkim. Często było tak, że byłam ciekawa co powie Nick, ale zanim się tego dowiedziałam, musiałam przeczytać 1,5 strony wspomnień, rozmyślań Maddie. Czasami było to męczące. Mimo tego książka jest naprawdę ciekawa. Czasami przewidywalna, ale ciekawa. Z przyjemnością przewracałam kolejne kartki. Polecam ją starszym nastolatkom, jak i dorosłym czytelnikom!



Weronika, 18 lat


Książka wydana przez Wydawnictwo



Komentarze