Igrzyska śmierci - Suzanne Collins - recenzja

Jedną z moich ulubionych książek jest trylogia "Igrzyska Śmierci". Autorką jest Suzanne Collins. Swoją pisarską karierę kobieta rozpoczęła w 1991 roku jako twórczyni telewizyjnych programów dla dzieci. Zanim stworzyła bestsellerową powieść "Igrzyska śmierci" będącą pierwszą częścią trylogii, napisała kilka bajek i opowiadań, a w końcu zasłynęła pięcioczęściowym cyklem kronik o podziemnym świecie i Gregorze - chłopcu, który odkrywa nieznane nikomu obszary. I ta seria, i "Igrzyska śmierci" przez wiele tygodni utrzymywała się na liście bestsellerów "The New York Times", zyskując fantastyczne recenzje zarówno krytyków, jak i czytelników.

Sklasyfikowałabym tę książkę jako fantastykę przygodową. To opowieść o świecie, którym rządzi Pan i okrutne władze. Co roku dwójka nastolatków z każdego z dwunastu dystryktów wyrusza na Głodowe Igrzyska, by stoczyć walkę na śmierć i życie. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Od początku książki poznajemy dramatyczną historię Katniss i jej siostry - Prim. 
W książce jest dużo poważnych problemów, z którymi bohaterowie muszą się zmierzyć. 

Czy Katniss nawiąże przyjaźnie w czasie Głodowych Igrzysk? Jak daleko bohaterowie będą musieli się posunąć żeby przetrwać? Jakie są prawdziwe uczucia Katniss? Jaka przyszłość czeka dwunasty dystrykt i jego mieszkańców? 

W tej książce najbardziej interesowało mnie jak potoczą się losy bohaterów na Głodowych Igrzyskach oraz ciężki losy dystryktów. Bardzo wzruszył mnie moment kiedy najbliższy przyjaciel Katniss był bliski śmierci. Przerażała mnie postać prezydenta wszystkich dystryktów. 

Poleciałbym tę książkę osobom, które szukają w książkach dramatycznych wątków i trudnych wyborów połączonych z wątkami miłosnymi. Dużo wątków jest politycznych i związanych z wojną dlatego każda osoba znajdzie coś dla siebie.





Paula, lat 16



Książka wydana przez Wydawnictwo




Komentarze