Zazdrośnice - Eric Emmanuel Schmitt - recenzja

Już kiedyś zrecenzowałam książkę Erica Emmanuela Schmitta, dlatego widząc tę książkę i wiedząc, że autor pisze świetne powieści, postanowiłam przeczytać „Zazdrośnice”

Przede wszystkim dla mnie jej ogromnym plusem jest to, że jest objętościowo niewielka. Przechodząc do sedna, książka opowiada o czterech przyjaciółkach, których przyjaźń przetrwała „od małego”. Wierzą, że największym spoiwem jest przyjaźń, nie miłość - bo ona przemija. Wszystko nagle pryska, jak bańka mydlana - jedna z dziewczyn ma kontakt z chłopakiem, który przedtem spotykał się z jej przyjaciółką Julią. Julia zaczyna być zazdrosna. Historia brzmi jakby była banalna, ale uwierzcie na słowo, wcale taka nie jest. Sięga drugiego dna - do czego my, ludzie, jesteśmy zdolni posunąć się kiedy jesteśmy nieufni i zazdrośni. 

Książka niesie w sobie bardzo dużo emocji, pokazuje czym jest miłość, czym jest przyjaźń, i do czego mogą doprowadzić nas złe emocje.


Serdecznie polecam! Osoby, które sięgną po "Zazdrośnice" na pewno nie pożałują!




Kasia, lat 19


Komentarze