Do wszystkich chłopców, których kochałam - Jenny Han - recenzja

Jeżeli przeczytaliście serię „Tego lata stałam się piękna” lub wahacie się czy warto poświęcić czas aż na trzy tomy, a macie ochotę sprawdzić styl Jenny Han, polecam książkę „Do wszystkich chłopców, których kochałam”. Jest to kolejny romans, z pozoru lekki i przyjemny, lecz pod warstwą lukru kryje się coś więcej.

Lara Jean Song to typowa nastolatka. Mieszka w pięknym domu. Zaczyna się nowy rok szkolny. Starsza siostra Lary Jean wyjeżdża na studia, a na naszej bohaterce spoczywać będzie obowiązek troszczenia się o ojca i młodszą siostrzyczkę. Lara Jean skrywa przed rodziną sekret – od dawna zakochana jest w przyjacielu rodziny, a jednocześnie chłopaku swojej starszej siostry. Nie jest to jej jedyny ukochany. W starym pudle po kapeluszach, które dostała od mamy, ukrywa listy miłosne, napisane do wszystkich chłopców, których kochała. Jakie jest jej zdziwienie, gdy pewnego dnia pudło znika, a listy trafiają do adresatów...

Uwielbiam styl pisania Jenny Han. Jej historie są napisane prostym językiem, lecz w sposób zabawny i ciekawy. Trudno oderwać się od jej książek, które zawsze wydają się zbyt krótkie. Perypetie Lary Jean, cichej nastolatki, która nagle zyskuje popularność w szkole dzięki listom miłosnym, to świetna lektura na zbliżające się ferie.


Jola, lat 19


Książka wydana przez Wydawnictwo Ole

Komentarze