Papierowe miasta - John Green - recenzja


John Green pewnie nie każdy z was go zna, więc może troszkę przybliżę wam jego postać. Jest on autorem książek młodzieżowych, które otrzymują wiele nagród. Do jego dzieł można zaliczyć m.in: ,,Gwiazd naszych wina”, ,,Szukając Alaski” a także ,,Papierowe miasta”. I to właśnie o tej ostatniej książce chce wam krótko opowiedzieć.

Quentin Jacobsen i Margo Roth Spiegelman znają się od dzieciństwa. Chłopak jest zakochany w swojej znajomej. Dawno temu przeżyli razem pewną przygodę, której oboje nie mogą zapomnieć. Tracą ze sobą kontakt, lecz nie przeszkadza to chłopakowi wzdychać do pięknej Margo. Gdy pewnego wieczoru składa mu niezapowiedzianą wizytę jest bardzo zaskoczony, ale w końcu daje się jej namówić na wyprawę, która przyniesie wiele niespodzianek. 
 
Książkę czyta się z niezwykłą ciekawością i zainteresowaniem czekając na kolejne wydarzenia, których jest bardzo dużo. Nikt się nie spodziewał, że tak potoczą się losy bohaterów, że jeden z nich będzie szukał tego drugiego mimo, że nie będzie to łatwe i będzie miał chwilę zwątpienia. To jak potoczą się losy bohaterów musicie sprawdzić sami czytając tę książkę.

"Papierowe miasta"
polecam każdemu czytelnikowi. Jest to idealna lektura na ciepłe dni na plaży lub na wakacjach. Będziecie zadowoleni. 


Czytelniczka, lat 19
 
 
Książka wydana przez Wydawnictwo Bukowy Las
 
Za ciekawą lekturę dziękujemy
 
 
 

Komentarze